13:36:00

ANWEN BEE MY BABY - ODŻYWKA DLA DZIECI

 Witajcie Kochani :)

Przygotowałam dla Was kilka nowych recenzji, jako że w ostatnich miesiącach testuję dużo nowości :) Dzisiaj czas na pięknie pachnącą Odżywkę Anwen Bee My Baby. Jest ona przeznaczona głównie dla dzieci, ale skład idealnie nadaje się do włosów niskoporowatych - takich jak moje. 


Skład:

Aqua, Cetearyl Alcohol, Orbignya Oleifera Seed Oil, Behentrimonium Chloride, Astrocaryum Murumuru Seed Butter, Hydroxypropyltrimonium Hydrolyzed Wheat Protein, Starch Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydroxypropyltrimonium Honey, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Sorbic Acid, Benzyl Alcohol, Parfum.

Co my tu mamy ciekawego? Na początku składu sporo emolientów, w tym olej babassu i masło murumuru. Dalej hydrolizowane proteiny pszeniczne oraz pochodna miodu. Odżywka jest PEH-owa.

Legenda: emolienty humektanty antystatyki proteiny ekstrakty roślinne witaminy silikony zapach


Konsystencja i zapach:

Odżywka pachnie CUDOWNIE - malinowa mamba, zapach dzieciństwa. Coś pięknego, szkoda, że nie utrzymuje się na moich włosach. Konsystencja jest średnio gęsta, taka w sam raz.

Działanie:

Odkąd moje włosy po hennowaniu i intensywnej pielęgnacji stały się niskoporowate, nie obawiałam się tej odżywki, a wręcz wiązałam z nią duże nadzieje :D Podkreślę tylko, że olej babassu i masło murumuru mają bardzo zbliżony skład do oleju kokosowego. Wszystkie te masła i oleje mają dużo nasyconego kwasu tłuszczowego laurynowego, który ma właściwości wnikające we włosy. Stąd odżywka może puszyć pasma o wyższej porowatości - i często robi to, potwierdzają to moje 3 włosowe koleżanki, którym dałam małą odlewkę odżywki ;) Na moich niskoporowatych falach produkt ten spisuje się fantastycznie. Humektantów jest na tyle mało, że spokojnie mogę go używać po umyciu, nie obawiając się o puch. Włosy po Anwen mają piękną objętość, co dla mnie jest bardzo ważne. Do tego są ładnie, delikatnie nawilżone i mocniej skręcone - to dzięki zawartości protein i miodu. Kolejna zaleta - świetnie się po niej rozczesują, a jako że myłam moje fale ostatnimi czasy mocnymi szamponami, to jest to dla mnie ważne. Na dziecięcych włosach nie próbowałam, moi chłopcy są obcinani na krótko ;)


Zobaczcie sobie, jak olej babassu i masło murumuru są podobne do kokosa:




Lubicie kosmetyki Anwen? Macie tą pięknie pachnącą, malinową odżywkę? :)

11 komentarzy:

  1. Miałam kilka kosmetyków Anwen, ale uważam że nie było szału;) Natomiast z uwagi na to, że moje włosy nie lubią oleju kokosowego, myślę, że ta odżywka nie jest dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to myślę, że nie spisałaby się dobrze, tak samo Anwen Akacja :)
      A jakich kosmetyków od Anwen już próbowałaś?

      Usuń
  2. Nie miałam kosmetyków od Anwen, ale słyszałam wiele dobrego

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tych kosmetykach. Ciekawe czy sprawdziłyby się na moich włosach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa tej maseczki! :) Koniecznie muszę zamówić dla mojej pociechy!

    OdpowiedzUsuń
  5. zainteresował mnie ten blog !

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten wpis dał mi wiele do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. wartościowy i fajny artykuł

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)