Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Seboradin. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Seboradin. Pokaż wszystkie posty

22:17:00

Trzy ulubione odżywki wygładzające w 2013r.

Trzy ulubione odżywki wygładzające w 2013r.
Hej hej Kochane :)
W poprzednim poście pisałam o ulubionych maseczkach wygładzających, dzisiaj czas na 3 ulubione odżywki wygładzające 2013 roku. Włosy falowane i kręcone zapewne wiedzą, jak ważne jest odpowiednie wygładzenie, żeby nie przywitać się z miotłą na głowie ;) Zaczynajmy - będzie króciutko, ale konkretnie :)



Alverde odżywka z morelą i cytryną
Hymny pochwalne najdują się tutaj. W działaniu bardzo podobna do mojej ukochanej alterry morelkowej, wycofanej już, mam ostatnią buteleczkę :( Ale miało być o alverde - pięknie pachnie, włosy są po niej mięsiste, gładziutkie i ślicznie nawilżone. Naprawdę warto :)








Yves rocher odżywka odbudowująca
Pisałam o niej nie tak dawno tutaj. Moje ostatnie odkrycie i włosowy hit, pewniak, jeśli muszę mieć ładne włosy i przyjemnie skręcone fale. Dociąża, nawilża, wygładza, a jak pachnie, warto spróbować przy okazji zakupów w sklepie yves rocher. Wydajna i gęsta :)







Seboradin balsam regenerujący z żeń szeniem
Zachwalany tutaj.  Kocham kolagen i kocham żeń szeniem - a ten balsam posiada oba składniki. Włosy są cudowne w dotyku, gładkie, a jak błyszczą. Skręt super - czego chcieć więcej? :) No - może jedna wada, za twarda buteleczka. Zapach - ja już go nawet lubię - to taki mój cudowny mały śmiedzielek.








Jakie są Wasze ulubione odżywki wygładzające? Ja uwielbiam jeszcze odżywki alterry, ale ich używałam już wcześniej, a miały być kosmetyki 2013r. :) Całuję :*





10:22:00

Seboradin balsam do włosów z żeń szeniem - jeden z ulubieńców :)

Seboradin balsam do włosów z żeń szeniem - jeden z ulubieńców :)
Hej hej Kochane :)
Jakiś czas temu wspominałam tylko w kilku słowach o jednym z moich ulubieńców w pielęgnacji włosów, a jemu przecież należy się całkiem osobny post :) Mowa o cudownym balsamie do włosów z żeń szeniem od firmy seboradin - czy któraś z nas nie zna jeszcze tego wspaniale działającego śmierdzielka? :D Przeczytajcie kilka słów u mnie :)




Skład:
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol (and) Panax Ginseng Extract, Soluble Collagen, Isopropyl Myristate, Raphanus Nigra Etract, Parfum,Castor Oil, Jojoba Oil,Citric Acid  
 
Skład jest niedługi, ale za to bardzo wartościowy, widzimy emolienty, antystatyk i humektant. Mamy tutaj także ekstrakty z żeń szenia i czarnej rzodkwi, kolagen, po zapachu olej rycynowy i jojoba. Pięknie i bez zbędnej chemii - to lubimy ;)

Konsystencja:
Jest dość gęsta, ciężko wydobyć ją z buteleczki, która sama w sobie jest twarda i to właściwie jedyna wada tego produktu. Na którą jednak przymykam oko, bo kocham ten balsam miłością szczerą i oddaną i mam już jego 3 buteleczkę, a to coś znaczy :) 

Zapach:
To taki śmierdzielek, pewnie przez ekstrakty, ale toć to sama natura :D  Mnie nie przeszkadza, przyzwyczaiłam się, choć czuć go jeszcze delikatnie na następny dzień. Jednak bądźcie gotowe na intensywne, zapachowe doznania :)

Działanie:
Przechodzimy do sedna sprawy - balsam działa REWELACYJNIE - nabłyszcza, cudownie nawilża, mam po nim świetny skręt, włosy są ujarzmione, ale ładnie uniesione i nie przyklapnięte, są pełne życia, mięciutkie i elastyczne, no będę się zachwycać, bo po prostu go wielbię i nawet teraz siedzę z nim na głowie :D Lekko dociąża, choć na pewno nie jest to efekt jak po silikonach - uprzedzam, dlatego warto dodać do niego kilka kropel oleju :) Nakładam go też na skalp, uspokaja go, włosy są ładnie odbite od nasady, błyszczące, uniesione, mięciutkie, koi ewentualne podrażnienia, ciekawa jestem, czy przyspiesza wzrost, muszę pomierzyć.

Cena i wydajność:
Robi się coraz droższy, pewnie też przez takie recenzje jak moja ;) Jest gęsty, jednak mam wrażenie, że nie jest zbyt wydajny, albo to ja go sobie tak hojnie nakładam, bo kładę go również na skórę głowy i używam non stop ;)


A tu się pochwalę włosami po użyciu tego cudeńka, a co ;)



Uwielbiam go i polecam każdej z Was - żeń szeń to samo dobro dla włosów. Jak spisał się u Was? Ja mam ochotę na jakieś inne balsamy, jest jeszcze jakiś fioletowy, niebieski, zielony, muszę się porozglądać :) Całuję :*