Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bioetika. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bioetika. Pokaż wszystkie posty

11:43:00

Trzy ulubione maski wygładzające w 2013r.

Trzy ulubione maski  wygładzające w 2013r.
Hej hej Kochane :)
Rok 2013 prawie się kończy, czas na podsumowania. Tak swoją drogą - bardzo lubię takie podsumowujące posty na Waszych blogach, nie wiem, czy też tak macie :) Dzisiaj napiszę Wam o trzech ulubionych maskach wygładzających, jakie dane mi było tego roku używać, zapraszam :)



Maska nawilżająca bioetika 


Zachwalałam ją tutaj. Włosy są po niej jak z reklamy - aksamitne, gładziutkie, mięciutkie, nawilżone, żaden włosek nie odstaje. Absolutnie nie obciąża - mój włosowy pewniak, którego nie musiałam niczym wzbogacać. Nie puszyła, mimo sporej ilości nawilżaczy w składzie. Myślę, że sprawdzi się zarówno na wysoko, średnio jak i niskoporowatych włosach :) Szkoda, że tak ciężko ją dostać. Słyszałam, że jest dostępna w Makro, można oczywiście kupić przez internet.








Czarna maska marokańska Planeta Organica

Pisałam o niej tutaj. Włosy po niej pięknie błyszczą, są dociążone, nawilżone, śliskie i gładziutkie jak jedwab, spada z nich każda gumka do włosów :) Niestety - na drugi dzień obciąża, ale jeśli zależy nam na ładnym wyglądzie włosów na jeden wieczór  - naprawdę warto :) Nieco osłabia mi skręt.










Ziaja maska wygładzająca do włosów niesfornych

Zachwalałam ją w tym poście. Zawsze zapewniała mi bardzo mięciutkie, gładkie, elastyczne i przyjemnie dociążone fale, bez odstających i puszących się włosków. Nie obciąża, mimo silikonu w składzie. Naprawdę nadaje się do włosów niesfornych :) Świetny ziajowy kosmetyk w tak niskiej cenie :)










Jakie są Wasze ulubione maseczki wygładzające? :) Całuję :*

18:02:00

Maseczka nawilżająca Bioetika - idealne wygładzenie i dociążenie.

Maseczka nawilżająca Bioetika - idealne wygładzenie i dociążenie.
Hej hej Kochane :)
W połowie września zaczęłam testować jeden z wielkich hitów na KWC - maseczkę nawilżającą Bioetika. Troszeczkę się jej obawiałam, nie powiem, a to przez olej kokosowy w składzie. Moje obawy jednak były niepotrzebne - maseczka spisała się rewelacyjnie na moich włosach. Czym tak mnie zachwyciła? Zapraszam :)


Skład:
Skład: Aqua, Propylene Glycol, Mirystyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Aloe Barbadenis, Coconut Oil, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.

Bardzo lubię składy, w których znajdziemy prawie wszystko, czego nasze włosięta potrzebują :) Po humektancie, emoliencie i antystatyku widzimy aloes i olej kokosowy. Skład jest prosty, taki jak lubi, bez zbędnych dodatków.

Opakowanie:
Mam 100ml odlewkę od pewnej kochanej duszyczki, zatem nie wiem ;) Ale to ponoć duże i wygodne, 500ml opakowanie.

Konsystencja:
Cudowna - gęsta, bogata, taka woskowata, zbita. Przez to jest piekielnie wydajna, użyłam jej już ponad 10 razy, a zostało mi jeszcze na dobrych kilka aplikacji. W odlewce było 100ml.

Zapach:
Przyjemny, delikatnie słodki, jakby kokosowy, na pewno nie nachalny i nie powinien denerwować nawet osób, które nie przepadają za słodkimi zapachami. Szkoda, że nie utrzymuje się na włosach po zmyciu, jak kallos latte :)

Działanie:
Powiem szczerze - miałam pewne obawy, ale zniknęły one już po 1 użyciu maseczki :) Na falowanych, średnioporowatych włosach ciężej uzyskać efekt błyszczących, gładziutkich włosów. Ale dzięki bioetice da się! :) Włosy są po niej baaaardzo nawilżone, gładziutkie jak jedwab, żaden włosek nie odstaje, jest mięciutko, błyszcząco, absolutnie nie jest szorstko. Włosięta są bardzo przyjemnie dociążone. Nie ma puchu, włosy są lejące i bardzo przyjemne w dotyku. Maseczka bardzo ładnie dociąża, ale absolutnie nie obciąża. Po prostu cudo :) Chcą się po niej falować, bez stylizacji końcówki wywijają się. Choć na razie nie stylizuję ich zbyt często, dam im urosnąć, a potem będziemy szaleć z falami :)


Bardzo miłe zaskoczenie, ciekawa jestem, jak będzie działać maska regenerująca z proteinami mleka z tej samej firmy, za jakiś czas testy :) Jak ta spisała się u Was, a może dopiero na nią polujecie? Całuję :*