Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Akcesoria do włosów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Akcesoria do włosów. Pokaż wszystkie posty

11:41:00

Suszarka philips 8232 - najlepszy prezent walentynkowy :)

Suszarka philips 8232 - najlepszy prezent walentynkowy :)
Witajcie Kochani :)
Post miał pojawić się już wcześniej, a dokładnie pod koniec lutego, ale zupełnie o nim zapomniałam :) Na walentynki Wojtek zrobił mi niespodziankę i kupił mi suszarkę do włosów.  Nic o tym nie wiedziałam wcześniej, nie konsultował się ze mną, za to z prezentem trafił doskonale. Przedstawiam Wam suszarkę philips 8232 - mój najlepszy jak do tej pory prezent walentynkowy :)


Wojtek wiedział, że znudziły mi się czarne suszarki :) Wybrał dla mnie biały model ze złotymi elementami. Suszarka ma świetny dyfuzor z dość długimi kolcami - taki właśnie chciałam i o takim mu opowiadałam :) Dyfuzor od zawsze świetnie podkreśla mi skręt, zatem nie wyobrażam sobie już suszarki bez tego elementu. Jest też oczywiście koncentrator, sama jednak praktycznie w ogóle z niego nie korzystam.


Jak widzimy na poniższym zdjęciu, suszarka ma 2 zakresy szybkości suszenia oraz 3 zakresy temperatury - chłodny, ciepły - wg producenta optymalny, zapobiegający przegrzaniu włosów oraz gorący. Jest też specjalny przycisk ze śnieżynką - najchłodniejszy, trzeba go jednak trzymać w trakcie suszenia, jeśli chcemy taką chłodną temperaturę. Sama najczęściej używam tego środkowego - ciepłego, czasem dokańczam chwilkę suszenie chłodnym.


Mamy tutaj funkcję jonizującą, co ma zapobiegać puszeniu i  elektryzowaniu się włosów - sama widzę różnicę między suszarką z jonizacją, a bez niej. Jest również uchwyt do zawieszenia w łazience - bardzo przydatne, u mnie suszarka zawsze wisi w łazience :) Mam wrażenie, że nie jest tak ciężka, jak niektóre, inne philipsy, ale być może już się przyzwyczaiłam do takich suszarek i nie czuję ich ciężaru ;) Moc to 2200W. Jak na razie nie mam żadnych zastrzeżeń, działa bez zarzutu - oby jak najdłużej :) 

Nie wyobrażam sobie suszenia włosów każdorazowo naturalnie - nie znoszę uczucia mokrych włosów, no nic na to nie poradzę  :)


Jakie macie suszarki? A może suszycie włosy zawsze naturalnie? :) Całuję :*

17:23:00

Gumki invisibooble - czy polubiłam się z kabelkami? :)

Gumki invisibooble - czy polubiłam się z kabelkami? :)
Witajcie Kochani :)
Kilka miesięcy temu kupiłam znane wszystkim gumki do włosów invisibooble - 3 oryginalne sztuki w kolorze czerwonym. Wiązałam z nimi wielkie nadzieje, ponieważ zwykłe, miękkie gumki odgniatały się bardzo wyraźnie na moich włosach. Jesteście ciekawe, czy polubiłam się z "kabelkami" od telefonu? ;)



Opis producenta:
Invisibobble rewolucyjna gumka do włosów, która nie ciągnie i nie wyrywa ich. Jest bardzo trwała i estetyczna dostępna w wielu kolorach, idealna do każdego rodzaju włosów. Nie ściska włosów ciasno, dzięki czemu nie powoduje bólu tuż przy skórze głowy, co jest częste podczas używania tradycyjnych gumek. Może być noszona również jako bransoletka, estetycznie okalając nadgarstek. 

Projekt gumki Invisibobble powstał w oparciu o konstrukcję zwykłego przewodu od tradycyjnej słuchawki telefonicznej. Sprężynowa budowa gumki sprawia, że ciasno utrzymuje ona włosy, ale nie powoduje ściskania ich i nie tworzy widocznych śladów, tak jak to jest w przypadku tradycyjnych gumek do włosów. Dzięki tej właściwości gumki Invisibobble są delikatne dla struktury włosów i nie niszczą ich.
 
Wykonane z delikatnego tworzywa, wodoodpornego i wytrzymałego, nie posiadają metalowych spojeń, które często bywają przyczyną wyrywania i ciągnięcia kosmyków podczas zdejmowania i noszenia tradycyjnych gumek do włosów. Dzięki tej łagodności, noszenie końskiego ogona przez cały dzień nie powoduje dyskomfortu dla skóry i bólu w okolicy skalpu. 


Moje wrażenia :) 
Gumki faktycznie wyglądają jak kabel od telefonu, część osób może uważać, że to śmieszne, mnie osobiście bardzo to się podoba i faktycznie, kiedy nie noszę gumki na włosach, znajduje się ona na moim nadgarstku :) Jak już pisałam na początku, miałam wielki problem ze śladami i załamaniami na włosach po zwykłych, miękkich frotkach. W przypadku invisibooble problem jest dużo mniejszy, jednak nie mogę napisać, że gumeczki te w ogóle nie zostawiają śladów - zostawiają, ale dużo, dużo słabsze. Faktycznie nie ciągną włosów, choć trzeba uważać przy ściąganiu, żeby się nie poplątała. Gumka całkiem dobrze trzyma kucyk, jednak włosy mam cienkie i dość lekkie, nie wiem, jak byłoby w przypadku gęstszych i grubszych. Wielki plus za to, że po kilku godzinach chodzenia w kucyku, związanym invisi, nie bolą mnie cebulki włosów, co czasem zdarzało się w przypadku innych gumek. Używam ich od dobrego pół roku, żadna mi nie pękła i nie zniszczyła się. Gumki rozciągają się, ale jak dam im kilka dni spokoju, wracają do swojego pierwotnego kształtu, co możemy zobaczyć na zdjęciu poniżej:
Po lewej gumka świeżo ściągnięta z włosów, po prawej po kilku dniach nienoszenia :)

A tak wygląda na włosach :)



Lubicie kabelki? :) Ja na pewno zostanę z nimi na dłużej, może kupię jeszcze jakieś zielone. Całuję :*