Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wyszczuplające. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wyszczuplające. Pokaż wszystkie posty

21:53:00

Ziaja Rebuild - Serum drenujące

Ziaja Rebuild - Serum drenujące
Hej hej Kobietki :)
W lutym 2012 roku urodziłam synka i od tamtej pory regularnie używam produktów ujędrniających, wyszczuplających czy innych takich, robiącym z ciałem niby cuda ;) Serum drenujące z ziaji miałam już kiedyś, byłam zadowolona przed ciążą, po ciąży również. Zapraszam do lektury :)


Ziaja Rebuild - Serum drenujące "Reduktor cellulitu"




Skład:
Skład: Aqua (Water), Glycerin, Carnitine, Caffeine, Ananas Sativus Extract, Coenzyme A, Cetearyl Ethylhexanoate, Propylene Glycol, Fucus Vesiculosus Extract, Hedera Helix Extract, Citrus Aurantium Amara Peel Extract, Rosmarinus Officinalis Extract, Coco-Glucoside, Caprylyl Glycol, Alcohol, Glaucine, Dimethicone, Elaeis Guineensis Oil, Hydrogenated Coco-Glycerides, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Cetearyl Alcohol, PEG-20 Stearate, Sodium Polyacrylate, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool, Butylphenyl Methylpropional.

Skład jest świetny, po wodzie mamy glicerynę i dalej same pyszności: l-karnitynę, kofeinę, koenzym A i kilka ekstraktów: z ananasa, z morszczynu, z bluszczu, z gorzkiej pomarańczy i rozmarynu, nieco dalej jest glaucyna. Jest też alkohol, który pewnie ma za zadanie lepiej przeniknąć składnikom w głąb naszej skóry. Mojej skóry absolutnie nie wysuszył ani nie podrażnił. Po takim składzie można się spodziewać dobrych efektów. A takowe są :)

Opakowanie:
Charakterystyczna dla balsamów z ziaji buteleczka, wygodnie się otwiera, wygodnie się dozuje, otwór jest w sam raz. Czerń podobno wyszczupla ;) Przez kolor wyróżnia się na półce drogeryjnej.

Konsystencja:
Konsystencja rzadkiego mleczka, które wchłania się dłuższą chwilę i musimy się przyłożyć do dokładnego rozsmarowania - ale o to właśnie chodzi, bo masaż też robi swoje ;)

Zapach:
Czysty anyżek, na początku mnie lekko drażnił, teraz nawet go lubię i zupełnie nie zwracam na niego uwagi.

Działanie:
Od razu powiem, że nie wymagam od tego typu kosmetyku, żeby w magiczny sposób zniknęło mi kilka cm z uda czy brzucha. Liczę na ujędrnienie i napięcie skóry, wygładzenie i fajnie, jeśli byłoby nawilżenie. Tutaj otrzymuję wszystko - brzuszek wygląda lepiej, uda są napięte, ujędrnione i dzięki temu cellulit jest mniej widoczny. Czy go likwiduje? Myślę, że bez dobrej diety, dużej ilości wody i ćwiczeń to chyba niemożliwe, mój jest już coraz mniejszy, ale to też dzięki odstawieniu nabiału ;) Skóra jest też delikatnie nawilżona i gładka, dodatkowy plus.
Brak efektu chłodzącego, jak np. w serum eveline, niektórzy go nie lubią, ja nawet lubię, również zimą ;)

Cena, wydajność i dostępność:
Serum niestety jest koszmarnie niewydajne, jedną tubkę mam średnio na 3 tygodnie używania 1 raz dziennie na brzuch i uda, ale za takie działanie - wybaczam. Nie jest też najdroższe, cena waha się gdzieś między 15-18zł. Widuję w marketach i mniejszych drogeriach.


Miałyście coś z czarnej serii rebuild ziaja? Czaję się na coś jeszcze, może któreś masło, ale nie mogę się zdecydować i liczę na Wasze sugestie :) Korzystacie z takich kosmetyków, czy jednak stawiacie na regularny ruch i dietę? Całuję :*