Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tonik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tonik. Pokaż wszystkie posty

08:33:00

Zrób to sam - tonik z 10% glukonolaktonem i mocznikiem - prosty tonik do ukręcenia w domu :)

Zrób to sam - tonik z 10% glukonolaktonem i mocznikiem - prosty tonik do ukręcenia w domu :)
Hej hej Kochane :)
Kwasy PHA to idealne kwasy dla mojej wrażliwej, naczyniowej cery. Jednym z przedstawicieli takich kwasów jest glukonolakton - działa delikatnie, ale bardzo skutecznie. Od kilku miesięcy używam wspaniałego toniku, chciałabym podzielić się z Wami przepisem :)


Zrób to sam - tonik z 10% glukonolaktonem i mocznikiem  


Wykonanie:
Dezynfekujemy wszystkie zlewki i łyżeczki. Przeliczyłam już g na ml, zatem przydadzą nam się właśnie łyżeczki miarowe :) Do zlewki wlewany hydrolat/wodę destylowaną, następnie dodajemy żel hialuronowy, dokładnie mieszamy, dalej glukonolakton - mieszamy aż do rozpuszczenia oraz mocznik - i znowu mieszamy :) Mierzymy papierkiem lakmusowym pH, które ma wynosić około 3,5-4. Jeśli pH okaże się za niskie - polecam dodawać minimalnymi porcjami sodę oczyszczoną i mierzyć, aż do uzyskania właściwego pH ;) Z doświadczenia jednak wiem, że ta wersja praktycnzie zawsze ma idealne pH :) Przelewamy nasz tonik do buteleczki z ciemnego szkła, zakręcamy i chowamy do lodówki. Tam będzie na nas czekał codziennie wieczorem :)

Wrażenia:
Toniku takiego używam już dobrych kilka miesięcy, teraz mam wersję wzbogaconą, ale o niej napiszę Wam następnym razem ;) Wersja podstawowa lepi się - przez zawartość mocznika i żelu hialuronowego, nie przeszkadza mi to jednak jakoś bardzo, ponieważ toniku używam wieczorem :) Po wchłonięciu toniku często nakładam dodatkowo  kilka kropel oleju. Nic nie szczypie i nie piecze, a naprawdę jestem wrażliwcem.

Pierwsze efekty zauważyłam już po jakimś tygodniu stosowania:
*skóra jest naprawdę dużo lepiej nawilżona i taka gładziutka, odpowiada za to zarówno glukonolakton, mocznik jak i żel hialuronowy; mogę odstawić krem do twarzy czy serum - a to już coś :D
*wyglądam po prostu ładniej :) cera jest jaśniejsza, bardziej promienna, o wyrównanym kolorycie, jest to naprawdę zauważalne dla otoczenia
*niedoskonałości - nie mam z nimi większego problemu, ale wiem, że ładnie sobie z nimi radzi (opinia mojej siostry, dla której także robię co miesiąc świeżą porcję toniku)
*za to mam problem z zaskórnikami na nosie, tutaj radzi sobie bardzo przyjemnie, dodatkowo domyka pory
*no i cudownie działa na moje naczynka! tak, glukonolakton nadaje się dla osób z cerą wrażliwą oraz naczynkową - czyli dokładnie taką, jak moja

Co ważne, kwasy PHA nie uwrażliwiają na słońce, chociaż ja i tak używam kremów z filtrem ;)

Przechowywanie i trwałość:
Tonik przechowujemy w lodówce, bez konserwantów jest ważny 1 miesiąc. 50 ml toniku akurat idealnie mi na ten miesiąc wystarcza.

Więcej informacji:
O samym glukonolaktonie można poczytać TUTAJ. W tym sklepie jest również bardzo tani, tańszy niż w innych, a jakość jest bardzo dobra, używam go już naprawdę dobrych kilka miesięcy :)


Skusicie się na taki prosty i wspaniale działający tonik? :) Używacie kwasów w pielęgnacji twarzy? Całuję :*

09:18:00

Płyn różany do twarzy z fitomedu - czy zdał egzamin?

Płyn różany do twarzy z fitomedu - czy zdał egzamin?
Hej hej Kochane :)
Tym razem, w ramach współpracy z firmą Fitomed, dane było mi testować płyn różany do twarzy. Wybrałam go sobie, jako że bardzo lubię wodę różaną, która wchodzi w skład płynu. Jak kosmetyk spisał się na mojej kapryśnej, wrażliwej i naczynkowej cerze?


Płyn różany do twarzy z fitomedu

Skład:
Skład jest bardzo ładny, mamy wodę, dalej hydrolat z róży damasceńskiej, gliceryna, panthenol, jest też alantoina i ekstrakt z drzewa różanego.

Opakowanie, zapach:
Zgrabna buteleczka z wygodnym atomizerem, który wytwarza fajną mgiełkę, nie zacina się.
Zapach bardzo przyjemny, dla mnie różano-geraniowy, zapach naprawdę odpręża :)

Działanie:
Faktycznie - bardzo ładnie nawilża i odświeża moją suchą skórę, zmiękcza ją, nie ściąga, spryskuję nim twarz po umyciu olejkiem myjącym, a nadmiar ścieram wacikiem. Jest jednak jedna, mała wada- przez kilkanaście minut, moja cera jest po nim lekko zaczerwieniona. Nie jakoś koszmarnie, ale jednak trochę to widać. Może to zasługa gliceryny, za którą nie przepadam, może użytych konserwantów. Nie łagodzi też istniejących podrażnień, tak jak np. hydrolat lipowy czy melisowy. Jest to przyjemny produkt (acz nie idealny), sama używam go jednak wieczorem, żeby się zrelaksować zapachem i nawilżyć cerę przed nocnym wypoczynkiem ;)


Opis ze strony producenta:
Składniki naturalne: aromatyczna woda różana (20%), olejek z drzewka różanego, czysty miód lipowy, ocet z czerwonych winogron, wyciąg z owoców dzikiej róży, bogaty w witaminę C.

Właściwości: Różany płyn do twarzy jest znakomitym środkiem upiększającym skórę. Potrzebną wilgoć przekazuje skórze w najbardziej przyjemny sposób. Sporządzony według klasycznego przepisu, ma ożywczy, subtelny zapach oraz kojącą moc.

Działanie: na skórę przesuszoną działa odświeżająco i odprężająco, doskonale nawilża i wygładza naskórek. Cera staje się wypoczęta i rozjaśniona.

Objętość: 200 ml.


Fitomed


Interesuje Was jakiś płyn z oferty Fitomedu? Jest jeszcze oczarowy i lawendowy :) Całuję :*