11:34:00

Rośnijcie włoski rośnijcie - czyli jak wspomagam porost włosów :)

Hej hej Kobietki ;)
Po porodzie przez prawie rok włosy wypadały mi w sporej ilości. Ja jednak dużo z tym nie robiłam, bo synek miał poważne brzuszkowe problemu i kompletnie nie myślałam o sobie, tylko o nim, co widać w prawie rocznej przerwie na moim blogu ;( Włosy dość wyraźnie się przerzedziły, teraz staram się jak mogę, by wspomóc ich porost, liczę też, że przedziałek zagęści się jeszcze bardziej i wyrosną nowe, małe włoski.

A co robię?
 *Piję herbatkę z pokrzywy i skrzypu – nazbierałam w ogrodzie i wysuszyłam zarówno pokrzywę, jak i skrzyp, pokruszyłam i teraz robię sobie codziennie herbatki. Lubię ziołowe herbaty i odpowiada mi ich smak, także robię to z prawdziwą przyjemnością. Ale mam też gotowe herbatki z pokrzywy i skrzypu, ale wolę jakoś te moje ;)

*Wcierałam 2-3 razy w tygodniu wcierkę z farmony radical – widzę dużo nowych bejbików i to chyba jej zasługa po części, a po części cudownej maseczki, o której już pisałam i zaraz znowu napiszę. A co do radicala – pod koniec buteleczki alkohol jednak podrażnił mi skalp, zrobił się suchy, wrażliwy, zaczął swędzieć i pojawiły się małe jasno czerwone plamki. Kończę na razie z wcierkami na bazie alkoholu. Teraz koję skórę za pomocą żelu aloesowego i lnianego, już jest prawie dobrze ;)

*Na skórze głowy lądowała maseczka drożdżowa babci agafii – przy każdym myciu, co 2-3 dzień, ona na pewno bardzo zahamowała mi spore wypadanie włosów i spowodowała wysyp bejbików. Dodatkowo ładnie nawilża skalp. Teraz będzie testowana jajeczna od babci agafii.

Jak efekty?
Na zdjęciach ciężko mi uwiecznić przyrost, bo zawsze mają inny skręt, jak skręcą się bardziej, wydają się krótsze. Ale widzę, że na pewno mam więcej bejbików i przedziałek na głowie kłuje od krótszych i dłuższych nowych włosków, wkleję zdjęcie przedziałka, bebjki z przodu widać, szkoda że nie miałam zdjęcia przerzedzonego przedziałka, naprawdę włosów było dużo mniej i przedziałek wyglądał tragicznie, choć teraz wcale dobrze nie jest, ale na pewno lepiej.



Co jeszcze planuję?
-picie siemienia lnianego
-wcierka farmona jantar, bo nie ma alkoholu

Czego nie będę robić?
-żadnej wcierki na bazie alkoholu, przynajmniej na jakiś czas, muszę dać odpocząć skórze głowy
-picie drożdży, mam teraz problemy brzuchowe i drożdże mi na pewno nie posłużą ;)


Co jeszcze polecacie? Co dało kopa Waszym włosom i sprawiło, że zaczęły rosnąć jak szalone? Całuję :*

33 komentarze:

  1. wcierka z sokiem z czosnku, cebuli i kawy jest u mnie hitem :) trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to był dopiero hicior - 4 cm w miesiąc :)

      Usuń
    2. Hmmm, a ja jeszcze o tym cudzie nie słyszałam...

      Usuń
    3. Ja też nie słyszałam o tej wcierce, ale czuję się bardzo zaciekawiona, muszę zbadać temat :)

      Usuń
    4. Słyszę o niej i muszę się przemóc do zapachu, bo słyszę że efekty świetne :)

      Usuń
    5. ja tez stosowałam podobną wcierkę, tyle że z samym sokiem z cebuli :) włoski podrosły mi ponad 3,5 cm w niecały miesiąc, dodatkowo zahamowała wypadanie :) na pół kubka wrzątku wsypałam po łyżeczce ziół: kłącza tataraku, ziela łopianu, ziela pokrzywy, korzenia pokrzywy, korzenia lukrecji, ziela skrzypu i liści gruszy, dodałam do tego łyżkę soku z cebuli, łyżkę spirytusu i 5 kropelek olejku rozmarynowego :) do ostatniej wersji dosypałam też sproszkowany korzeń żeń-szenia :) ta wcierka pobiła na głowę wszystko co do tej pory stosowałam :) po umyciu włosów nie czuć zapachu ;)

      Usuń
  2. Ja na porost próbuję różnych wcierek i skupiam się na masażu skóry głowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajne baby hairy :))) Ja też masuję skórę głowy, szybciej rosły po CP. No i Jantar też uwielbiam za łagodność i działanie :)
    Bardzo ładnie Ci się zagęścił ten przedziałek Kasiu, a włoski masz widać takie mięciutkie :) i pełne blasku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja aktualnię piję siemię i widzę baby hairy a to dopiero drugi tydzień :) co do przedziałka to przyzwoita gęstość moim zdaniem :)

    Aha ! dzięki za linki - bardzo się przydały i okazało się że moje włosy kochają joannę bs ;3 ! Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że linki pomogły, od tego tu jestem :)

      Siemię muszę zacząć pić :D

      Usuń
  5. Ale ładny layout:)
    Przy wcierce wazne jest to aby głowa az zrobiła się ciepłą i moze nawet troszke mrowiło. I starac sie masowac glowe a nie włosy :)
    Teraz tez jestem w trakcie wcierki i majową pokrzywe zerwałam. Skrzypu nie bo wydawało mi się to zbyt trudne :( (mam na łące ale jestem leniwa :P )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam skrzyp w grządkach jak plewię :D

      Masuję tak aż ciepło, słyszałam właśnie, że masaż dużo pomaga :)

      Muszę nową wcierkę wymyślić :)

      Usuń
  6. mój plan :D :
    *skrzyp+drożdże w tabletkach
    *herbata z pokrzywy
    *Saponics, bo bez alkoholu
    *wcierka domowa: czosnek, cebula, kawa, ziele bylicy, szałwia, kłącze tataraku
    *serum na porost Agafii
    *maska drożdżowa Agafii głównie na skalp
    *siemię lniane
    *mydełko sesa raz na jakiś czas ;)
    :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wcierałam Jantar i dzięki niemu n mojej głowie zapanował busz baybików ;)
    Zamierzam zacząć pić herbatki ze skrzypu i pokrzywy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam problem z wypadającymi włosami.Dermatolog przepisała mi płyny na skórę dwa, które niestety podrażniły mi skórę głowy więc przestałam je stosować :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie przepadam za lekarzami i nie zawsze słucham ich rad, może spróbuj właśnie picia siemienia lub herbatek ze skrzypu i pokrzywy :)

      Usuń
  9. Możesz wcierać przed myciem na pół godziny sok z cebuli-pokrój w małe kawałeczki,odłóż na pewien czas-około 2h-i wyciśnij sok-możesz użyć zwykłej cienkiej skarpetki-czystej.Możesz sok połączyć ze skrzypem(wyciągiem),pokrzywą,zieloną herbatą i kawą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana za pomysł- bo w cebuli bardziej boję się właśnie zapachu, a pół godziny przed myciem dam radę :D

      Usuń
  10. A jak długo stosujesz powyższą kurację?
    Ja też próbuję pobudzić moje włosy do wzrostu, od 2 tygodni stosuję wcierkę Radical, od kilu tygodni piję glutka z siemienia, jak mi się przypomni to herbatę z pokrzywy i skrzypu. Mam wrażenie, że od siemienia pojawiło się odrobinę baby hair ale przyrost jak był tak jest słaby - w 20 dni raptem 4-5 mm.
    Miałam nadzieję, że olejki Sesa czy Amla coś ruszą ale nic, choć włosy same w sobie dużo ładniejsze, teraz w ruch pójdzie Khadi Vitalising.
    Moim celem jest chociaż centymetrowy przyrost miesięczny i zwiększenie obwodu kitki z 6,3 do przynajmniej 7cm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam 3 buteleczkę radicala, teraz zaczął mnie dopiero wysuszać, a pokrzywę i skrzyp piję jakieś 2 miesiące, maskę drożdżową babci agafii też jakieś 2 miesiąće :)

      Usuń
    2. Czyli w sumie dość szybko masz efekty, to pocieszające :)

      Usuń
  11. u mnie też niewiele widać na zdjęciach jeśli chodzi o przyrost, dlatego ostatnio mierzę włosy na mokro i po maksymalnym "wyciągnięciu". maska drożdżowa u mnie również świetnie się spisała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja po odkryciu kozieradki już się z nią nie rozstaje ;-). Jantar też jest niezastąpiony, chociaż ja i tak uważam, że najlepsze efekty przynosi spokój i brak przesady :). Czasem warto stosowac tylko jeden produkt, ale systematycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mądre, co piszesz :)
      O kozieradce słyszałam, muszę zgłębić temat :)

      Usuń
  13. Cześć! Mam taką sprawę: stworzyłam na moim blogu wpis o owocach w pielęgnacji włosów. Pozwoliłam sobie zamieścić w nim Twój przepis na malinową maskę, który zgłosiłaś w konkursie u Czarownicującej. Postarałam się oddać honory Tobie, jako autorce, ale chciałabym żebyś jeszcze oficjalnie powiedziała mi czy nie masz nic przeciwko ;) Jeśli coś Ci nie pasuje, odezwij się do mnie na finallywoken@wp.pl, to dogadamy szczegóły tak, abyśmy obie były zadowolone ;)

    Pozdrawiam, Ly-anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma problemu, cieszę się, że mój przepis się spodobał :)

      Usuń
    2. Dziękuję Ci OGROMNIE :)

      A co do przyspieszaczy wzrostu, to ja wypróbowałam:
      - drożdży (bez skutku)
      - Calcium Pantothenicum (przyrost zwiększył się z centymetra miesięcznie do dwóch)
      - siemienia lnianego (jw.)
      - pokrzywy (jak drożdże, bez efektów)
      - obu wcierek z Green Pharmacy, żadna mi nie pomogła.

      Obecnie mam w planach sprawdzenie jak CP sprawdzi się przyjmowane na raz z siemieniem lnianym, co sprawdzę w sierpniu. A po wykończeniu obecnie używanego eliksiru z GP mam zamiar kupić wcierkę Joanna Czarna Rzepa, bo ona ma świetną butelkę z charakterystycznym "dzióbkiem", więc będę mogła ją zachować i przelewać do niej wcierki domowe (np. kozieradkę) oraz te w kiepskich opakowaniach (jak Jantar).

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. Muszę poczytać o Calcium Pantothenicum :)

      Usuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)