
Witajcie Kochani :)
Wiele osób wpada w szał nawilżania włosów. Dzieje się tak zwłaszcza na początku pielęgnacji, choć nie tylko - sama ostatnio po raz 3 porządnie przenawilżyłam włosy, mimo że na pielęgnacji się co nieco znam ;);) W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam doradzić, jak nie doprowadzić do przenawilżenia włosów oraz jak już z niego wybrnąć, jeśli nam się przydarzyło, zapraszam :)
1. Jak wyglądają włosy przenawilżone?
Tutaj mam zdjęcie sprzed 2 czy 3 lat, ale podobnie wyglądały ostatnio moje fale, ja znowu je przenawilżyłam ;) Włosy przenawilżone - włosy zwłaszcza na końcówkach suche i spuszone, w dotyku zbyt miękkie i jak wata. Tępe, matowe, długo schną. Skręt słabszy, u góry jakby obciążone i tłuste. Wydawałoby się, że włosy przenawilżone nie mogą być suche - właśnie mogą ;) Takie włosy w czasie mycia jakby się ciągną, są takie dziwne w dotyku. A czym się ostatnio tak załatwiłam? A no olejowaniem na wodę z miodem, olejowaniem na żel lniany i maseczką Anwen do włosów wysokoporowatych. Każdy z tych zabiegów bardzo lubię, ale nie kilka razy pod rząd, inaczej przenawilżenie murowane.
2. Jak nie doprowadzić do przenawilżenia włosów?
*Przede wszystkim należy nie szaleć z nawilżaczami i stosować je zamiennie z proteinami oraz emolientami. Ja wiem, że przeważnie rozpoczynamy dbanie o włosy z suchymi, zniszczonymi kosmykami i jak najszybciej chcemy je mieć nawilżone, miękkie i zdrowsze. Zatem olejujemy włosy na nawilżające substancje, gotujemy żel lniany czy dodajemy miodu do maski. Łatwo takim sposobem niestety wpaść w pułapkę nawilżania. Przenawilżenie nie pojawia się od razu, ale zauważyłam, że im włosy zdrowsze, tym o nie łatwiej.
*Jak zachować równowagę PEH (proteiny, emolienty, humektanty), żeby nie doprowadzić włosów do przenawilżenia? Sama staram się robić maksymalnie 2 mocno nawilżające mycia pod rząd i to tylko wtedy, kiedy włosy mam przesuszone (po farbowaniu lub po hennie). W innym przypadku stosuję następujący schemat: MYCIE NAWILŻAJĄCE, MYCIE PROTEINOWE, MYCIE EMOLIENTOWE. I znowu - nawilżające, proteinowe, emolientowe. Takim sposobem nawilżacze stosuję raz w tygodniu, chyba, że tak jak już wspomniałam - mam suche włosy, wtedy robię 2 nawilżające mycia pod rząd, potem lecą proteiny, emolienty i znowu nawilżacze.
*Na co należy uważać? Musimy bardzo uważać na stylizatory - jeśli chcemy co każde mycie stylizować nasze fale lub loki na żel lniany, prędzej czy później może nas spotkać przenawilżenie. Wiele żeli do włosów, kremów czy sprayów również wysoko w składzie posiada nawilżacze - zwłaszcza glikol propylenowy oraz glicerynę. Starajmy się wybierać takie stylizatory, które nawilżacze mają ewentualnie dalej w składzie, a nie na 2 czy 3 miejscu. Uważajmy również na olejowanie na nawilżające substancje - czyli np. na żel lniany, na wodę z miodem czy na nawilżającą maskę. To świetny sposób na nawilżenie włosów, ale lepiej nie stosować go co mycie ;) Sama stosuję zamiennie olejowanie na nawilżające substancje z olejowaniem na sucho.
3. Jak wybrnąć z przenawilżenia?
Jeśli już zdarzyło nam się przenawilżenie włosów, czas przeprowadzić akcję ratunkową :) Mój ulubiony sposób to końska dawna keratyny hydrolizowanej, dodanej do emolientowej (albo proteinowej - ale wtedy dodajmy mniej keratyny) maski czy odżywki. Ważne, żeby maska taka nie miała wielu nawilżaczy, choć troszeczkę może mieć. Może to być np. kallos color czy moja ostatnio ulubiona odżywka z tesco - KLIK RECENZJA. Jeśli nie mamy keratyny - możemy zmieszać łyżkę kallosa color czy innej emolientowej maski z 1 żółtkiem ;) Próbowałam ostatnio ratować się z przenawilżenia maseczką cien z keratyną, tą z lidla. Ma jednak troszkę za mało protein i solo nie dała rady. Przy następnym myciu dodałam do niej jednak 10 kropel keratyny i to był strzał w 10 ;) Później oczywiście ostrożnie wprowadzamy nawilżacze, ale nie za dużo i na pewno w towarzystwie emolientów. Warto też w tym czasie stosować emolienty i olejować włosy, ale na sucho.
Zdarzyło Wam się przenawilżenie? Ja jeszcze ze swojego wychodzę, mam straszne włosy, suche, szorstkie, ciągnące się, postrączkowane ;)
Zdarzyło Wam się przenawilżenie? Ja jeszcze ze swojego wychodzę, mam straszne włosy, suche, szorstkie, ciągnące się, postrączkowane ;)