17:05:00

Plan pielęgnacji moich włosów na luty

Witajcie Kochani :)
Znowu zapomniałam o zrobieniu planu pielęgnacji moich fal na styczeń, przybywam teraz szybciutko z planem na luty :) Nadal królować będą u mnie kallosy - cóż ja zrobię, że spisują się najlepiej, a do tego są wspaniałą bazą do wzbogacania? Wykaz moich ulubionych półproduktów do włosów możecie zobaczyć w tym poście ;) Czym dokładnie będę pielęgnować włosy w lutym?

Ależ te kallosy są niefotogeniczne ;)



Mycie:
Odkąd musiałam zaprzestać mycia moich fal odżywkami i maskami, do codziennego mycia świetnie mi służy szampon babydream ułatwiający rozczesywanie - zachwalałam go nie tak dawno w tym poście. Myję nim włosy codziennie, jestem z niego bardzo zadowolona. Oby nic się nie zmieniło, bo znowu będę mieć problem ;) Kiedy czuję, że fale potrzebują już oczyszczenia - tradycyjnie sięgam po szampon barwy, nadal mam ten brzozowy. 

Odżywianie:
Tutaj mało ciekawie - nadal stosuję ukochane kallosy :) Najczęściej multivitaminę i omegę, a kiedy mam ochotę na proteinki, sięgam po kawiorka z dodatkiem keratyny. Od czasu do czasu stosuję też maseczkę Dr. Sante z olejem arganowym - jednak niezbyt często, ponieważ jest dla mnie troszkę za ciężka - silikony się kłaniają ;) Rozwodniony kallos omega nadal świetnie mi służy jako odżywka bez spłukiwania - gorąco Wam polecam użyć go właśnie w tym celu. Nic nie powinno nas po nim przesuszyć, ma bardzo mało nawilżaczy, a to ważne w produktach bez spłukiwania, zwłaszcza zimą. 

Półprodukty:
Półprodukty występują w mojej pielęgnacji od dawna - dzięki nim mogę skomponować idealną dla mnie maseczkę, dopasowaną do aktualnych potrzeb włosów :) Aktualnie najczęściej używam oleju z pestek moreli, keratyny hydrolizowanej, panthenolu, aloesu i mleczka bawełnianego.

Inne:
Olejuję włosy wspaniałym olejem z wiesiołka - polubiłam go prawie tak samo, jak ukochanego do tej pory krokosza. Już się kończy, w zapasach mam chyba jeszcze lniany, tak przynajmniej mi się wydaje ;) A jeśli nie, to kupię może oliwkę hipp albo babydream dla mam. Coś na pewno się znajdzie :) Najbardziej lubię stosować olej na żel lniany albo nawilżającą maseczkę. Do stylizacji nadal służy mi najwspanialszy żel do włosów pod słońcem - syoss men. Dzięki niemu nie mam potrzeby szukać innych stylizatorów, choć na potrzeby bloga - czasem na jakiś nowy się skuszę ;)


Robicie sobie takie plany pielęgnacji, czy stosujecie co popadnie? :) Ja muszę robić plany, w łazience stoi tylko kilka produktów, reszta w zapasach. Inaczej nigdy bym ich nie pokończyła :) Całuję :*

38 komentarzy:

  1. U mnie plany pielegnacji tworza sie same, bo z jedna z czytelniczek wymieniam sie spora iloscia odlewek i staram sie je testowac w pierwszej kolejności, a w miedzyczasie denkowac te produkty, ktorych nie zostalo mi juz wiele. Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale jak opakowanie odzywki robi sie pustawe to najchetniej stosowalabym ja co mycie i to w podwojnej ilosci, byle jak najszybciej ja wykonczyc ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam dokładnie tak samo :):) Na szczęście moja siostra ma zupełnie inne włosy ode mnie i to, co nie spisuje się u mnie, przeważnie spisuje się u niej :D

      Usuń
  2. Ja nie robię planów bo odpowiedź jest prosta - nigdy się ich nie trzymam :D, ale też nie stosuje czego popadnie dbam o regulacje PEH ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he :) Równowaga PEH faktycznie jest bardzo ważna :):)

      Usuń
  3. A ja zawsze robię plany, taka już jestem ;) najchętniej planowałabym każde mycie na zapas, ale wiadomo że trzeba uwzględniać potrzeby włosów w danym momencie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czasem chciałam planować mycie do przodu, ale nie zawsze się to właśnie sprawdzało ;)

      Usuń
  4. Hihi - Kallosy nieodłączne :D
    A ja szukałam żelu Syoss i nie znalazłam w Rossmannie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie są w każdym rossmannie, hmm, może poszukaj w większym :):)

      Usuń
  5. Chciałabym prosić o analizę składu tego kremu i kilka słów o nim od Ciebie "Aqua, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Coco-Caprylate, Cetearyl Alcohol, Dicetyl Phosphate, Ceteth-10 Phosphate, Panthenol, Isopropyl Myristate, Hydroxyethyl Urea, Imperata Cylindrica roqt Extract, Isododecane, Hydrogenated Tetradecenyl/Methylpentadecene, Caprae Lac Extract, Boswellia Sterrata Gum, Glycerin, PEG-8, Carbomer, Sorbitol, Dipropylene Glycol, Propylene Glycol, Sodium Polyacrylate, Isotridecyl Isononanoate, Trideceth-6, Triethanolamine, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Parfum."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremik jest bardzo emolientowy - zaraz po wodzie jest olej ze słodkich migdałów, zmiękczacz i kolejny emolient. Kawałek dalej nawilżający panthenol, jeszcze dalej z wartościowych składników wyciąg z trawy azjatyckiej i z koziego mleka. Potem gliceryna i konserwanty :)

      Myślałaś, żeby używać go do włosów? Co to za krem? :)

      Usuń
    2. Do twarzy :) biały jeleń z kozim mlekiem :)

      Usuń
    3. Ej szałowy, nawet jakby miał być do twarzy, muszę go poszukać:)

      Usuń
    4. Ja go mam :D na zimę super :) niestety ciężko jet go dostać :( ja kupiłam na ezebra na DDD :D

      Usuń
  6. Ostatnio testowałam Kallosa bananowego i u mnie to porażka teraz używam wersji Hair Botox,albo jakoś tak :)A potem zaczne używać szamponu i odżywki Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie bananowy również nie sprawdził sie

      Usuń
    2. U mnie bananowy również nie sprawdził sie

      Usuń
    3. Bananowy lubi robić kuku, często dziewczyny mi o tym piszą ;) O dziwo przeważnie reszta kallosów już pasuje, może to kwestia tej oliwy w bananowym? :)

      Usuń
  7. A ja tylko jeśli mam plan pielęgnacji to potrafię dobrze dbać o włosy. Bez planu często sięgam ciągle po nowe odżywki i nie ma żadnych efektów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ja tak samo - wyciągam wtedy same nowości albo za często używam protein i jest problem :) Plan musi być :D

      Usuń
  8. Znacie moze jakiegos bloga, gdzie dziewczyna na bardzo delikatne fale? Zupelnie nie wiem jak sie z moimi obchodzic i potrzebuje inspiracji, a wszystkie dziewczyny, na jakie do tej pory trafilam maja mocne fale w porownaniu do moich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alina rose? włosy na emogracji? Z resztą ja bym próbowała także takich pielęgnacji jak w przypadku włosów kręconych :) coś zawsze się sprawdzi :) kombinuj.

      Usuń
    2. Hmm, Alina ma loki, tylko nie stylizuje ich za często i może nie być dobrym przykładem dla delikatnych fal np. 2a :)

      Poszukam, choć myślę, że sporo dziewczyn z "prostymi" włosami może mieć fale 2a, tylko o tym nie wie :):)

      Usuń
  9. Kallosy u mnie dość słabo się sprawdzają

    OdpowiedzUsuń
  10. Apoloniapolia6 lutego 2016 13:05

    Właśnie kupiłam sobie Kallosa i chętnie to użyję jako odżywki b/s. Tylko nie wiem w jakich proporcjach go rozwodnić. Mam jeszcze pytanko. Kallosa kupiłam w drogerii Natura, który mam pod nosem, widziałam tam również szampony z tej serii. Czy ktoś używał? Jak się sprawdzają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rozwadniam mniej więcej 1 do 1 z wodą :)
      Szamponów nie znam za dobrze, ale może Czytelniczki coś więcej napiszą :)

      Usuń
    2. Ja pisałam o nich u siebie :) http://kosmeo-logy.blogspot.com/2015/09/wszystko-o-kallosach-wiedza-w-piguce.html

      Usuń
  11. Caviar uwielbiam, dziś zaczęłam testować multiwitaminkę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne plany pielęgnacyjne , też lubię kallosy właśnie do wzbogacania :)

    Pozdrawiam Kasia .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kallosy są świetną bazą, choć solo również bardzo dobrze się sprawdzają ;)

      Usuń
  13. ja również kocham olej krokoszowy, jest to do tej pory chyba najlepszy olej jaki miałam. jestem średnią blondynką, a ten olej podbija ciepły kolor moich włosów, dodaje wspaniałych, jasnych refleksów i ogólnie widać, że włosy stają się jaśniejsze. czy też zauważyłaś taki efekt u siebie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że jak miałam naturalny kolor to też miałam wrażenie, że dodaje ładnych refleksów? Tylko nikt o tym nic nie pisał i myślałam, że tylko ja miałam takie wrażenie. Czyli coś w tym jest :D

      Usuń
  14. Marza mi sie te kallosy ale mam taka ilosc otwartych rzeczy ze luby chyba by mnie wywalil z mieszkania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście wykańczam zapasy, choć troszkę ich jeszcze zostało :)

      Usuń
  15. Ja także wystawiłam kilka maseczek na półkę,aby szybciej je skończyć i zabrać się za zapasy. Trzeba robić miejsce na nowe zakupy:D. A co do planu pielęgnacji to na zmianę stosuję emolienty z nawilżaczami na mokre włosy z olejem. Dodatkowo raz w tygodniu proteinki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)