18:42:00

Niedziela (sobota) dla włosów - złożona pielęgnacja z odżywką mythos oraz maską gloria

Witajcie Kochani :)
Tym razem nie będzie niedzieli dla włosów, ponieważ jutro raczej nie będę mieć czasu na bogatszą pielęgnację, zatem chciałabym Wam pokazać moją sobotę dla włosów ;) Czułam już, że włosy potrzebują zarówno oczyszczania, jak i doproteinowania. Postanowiłam zatem połączyć obie te czynności w czasie jednego mycia. Jak wyszło? A no bardzo ciekawie - i bardziej pofalowano, niż ostatnio ;)


Olejowanie: brak
Mycie: szampon barwa z pokrzywą
Odżywka proteinowa: odżywka mythos z miodem i soją  z 6 kroplami keratyny hydrolizowanej
Maska emolientowa: maska gloria z 5 kroplami oleju z orzechów ziemnych
Końcówki: kuracja marokańska z avonu


Tym razem nie olejowałam włosów - należało im się porządne oczyszczanie - umyłam je dwukrotnie szamponem pokrzywowym barwy, aż do skrzypienia. Następnie nałożyłam na nie solidną porcję odżywki mythos z miodem i soją, do której dokapałam 6 kropel keratyny hydrolizowanej. Odżywka sama w sobie posiada proteiny pszeniczne, ale nie czuję ich tam jakoś bardzo dużo, zatem dodatkowa keratynka była bardzo pożądana :) Potrzymałam mieszankę prawie pół godziny, zmyłam i na 10 minutek zaaplikowałam maskę gloria, zmieszaną z 5 kroplami oleju z orzeszków ziemnych. Wszystko spłukałam, końcówki zabezpieczyłam kuracją marokańską z avonu i wysuszyłam włosy naturalnie. Na noc, lekko wilgotne związałam w pętelkę i poszłam spać. Spałam bardzo źle, właściwie do 4 bardziej się rzucałam po łóżku, niż spałam. Myślałam, że przez to rano na głowie będzie jedno wielkie gniazdo, a wcale nie było tak źle  - sami zobaczcie, jak fale prezentują się dzisiaj ;)


Włosy nie były już tak gładkie i dociążone, jak w czasie ostatniej niedzieli dla włosów - tym razem ładniej się jednak pofalowały, były pełne życia i lekkiej objętości. Za to absolutnie nie były spuszone ani fruwające - tego to nie lubimy :) W dotyku bardzo miłe  i wreszcie doproteinowane - keratyna to moja ukochana proteinka :) Zdjęcia są bez lampy, szkoda, że nie było słoneczka.


Co planujecie na jutrzejszą niedzielną pielęgnację? :) Całuję :*

14 komentarzy:

  1. Ja jutro nie będę nic z włosami robić. Za to dzisiaj olejowanie z gliceryną, potem mycie i na koniec odżywka Garniera - gęste i zachwycające. Wrzucę na końcówki kurację z olejem arganowym Marion, no i tyle. :>
    Sandra

    OdpowiedzUsuń
  2. Znou wielkie WOW Twoje włosy Kasiu podobają mi się w każdym wydaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Włosy jak zwykle wyglądają zachwycająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie takze dzisiaj był dzien dla włosów - Kallos Aloe i Blueberry z dodatkiem oleju lnianego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może też zacznę robić dni dla włosów. Ja najczęściej nakładam olej arganowy na noc albo na kilka godzin i mam odżywki Gliss Kur żółtą albo jakieś Alterry, ewentualnie różową L`Oreal, a szampon bez SLS, ostatnio Alterry :D

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie dzisiaj mycie skalpu pokrzywową joanna naturia, długość umyta aloesowym pottersem, odżywka jajeczna z joanny babeczki babuni na pół godz + kallos bluebarry na 10 min ;) Super loczki mi wyszly ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała objętość, fale i kolor, widać, że pielęgnacja bardzo twoje włoski dopieściła:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie miesiste falowance i jacy cudni Wy :* :)!

    OdpowiedzUsuń
  9. Włosy piękne, a na brak snu jest jedno wytłumaczenie... pełnia. Witamy w świecie czarownic ;-) u mnie w rodzinie wszystkie kobiety nie śpią w pełnię. Nawet te bardzo małe.

    OdpowiedzUsuń
  10. Co do zdjęć od 1 do 3: włoski wydają się gęstsze i świetnie się ułożyły. Co do 4 fotki to: ja zawsze rozpływałam się nad moim siostrzeńcem i chrześnikiem - kocham jego wszystkie fotunie, nasz urwisko - blondasek :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)