21:00:00

Włosy w październiku 2014r.

Hej hej Kochane :)
Czas na październikową aktualizację włosów. Jesień to ciężki okres dla moich fal, dlatego częściej je olejowałam, nawet do dwóch razy w tygodniu. Włączam do włosowej diety ponownie silikony, a tym samym częściej oczyszczam włosięta. Z początkiem miesiąca nałożyłam kolejną hennę, tym razem naturalną, bez domieszki amli, oczywiście od khadi ;) Efekt po hennowaniu możecie obejrzeć w TYM POŚCIE. Włosy już coraz gorzej reagują na ugniatanie, co pokażę w zdjęciu poniżej. Przeważnie cały miesiąc suszyłam je na prosto, po czym w coś zawijałam, żeby osiągnąć delikatną falę :) Jak moje włosy prezentowały się w październiku?


 Zdjęcie bez lampy, w słoneczku, już Wam je pokazywałam, ale bardzo je lubię, tutaj po 1 pętelce:

A tak wyglądają po ugniataniu na minimalnej ilości żelu i odżywki b/s,
 jest niestety troszkę strączków, zdjęcie z lampą:



Olejowanie:
W październiku używałam wspaniałego oleju z ziaren maku polnego, działa na moje fale tak cudownie, jak krokosz, orzech włoski i kiełki pszenicy. Wczoraj zrobiłam o nim oddzielny wpis :) Dokańczałam potem również olej z pestek śliwki oraz orzecha laskowego, oba z przewagą kwasów omega 9, na wygładzenie i dociążenie, bardzo bardzo bardzo je lubię :)

Mycie:
Przez większość miesiąca myłam włosy oczywiście balsamem mrs. potters z aloesem i jedwabiem. Do oczyszczania - szampon z żeń szeniem od farmony bądź szampon isany z mocznikiem (recenzja niebawem).

Odżywianie:
*Maska OMIA z olejem arganowym - z początku wydawała mi się za lekka, ale winę ponosiło coś innego. Maseczka ślicznie nawilża i skręca moje delikatne fale, mogłaby deczko lepiej dociążać, ale dodatek kilku kropli ulubionego oleju załatwia sprawę. Recenzja jest TUTAJ.

*Maska biovax gold z olejem arganowym i złotem - bardzo lubię tą maseczkę, choć przez sporą zawartość gliceryny nie używałam jej zbyt często w tym miesiącu przez wysoką wilgotność i deszcze. Jednak w odpowiednich warunkach działa cuda, recenzja TUTAJ.

*Bioetika maseczka regenerująca: recenzja na dniach, ale swojej nawilżającej siostry nie pobiła.

Odżywka b/s:
Czasem joanna naturia z lnem i rumiankiem (recenzja) oraz  dużo częściej balsam green pharmacy z arganem i granatem (recenzja).

Końcówki:
Jedwab z green pharmacy - mój ulubiony i niezastąpiony ;)

Stylizacja:
Żel męski isana, ze starym składem, ale naprawdę rzadko. Recenzja tutaj. Na co dzień suszyłam włosy na prosto - suszarką lub naturalnie, a potem zawijałam w koczka czy pętelkę :)

Porost:
Tabletki skrzyp optima i calcium panthethenicum, ale tak średnio regularnie ;)


Jak sprawowały się Wasze włosięta w październiku? :) Jak reagują na jesienną pogodę? Całuję :*

40 komentarzy:

  1. Pięknie!! U mnie podobnie jak u Ciebie w z tym skrętem. Zdecydowanie częściej układały się na prosto! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też na prosto częściej, bo nie stylizuję już ich tak często :)

      Usuń
  2. Chcę koniecznie wypróbować tę maskę biovax ze złotem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie :D
      Tylko drogo wychodzi, bo mała pojemność, ale warto :)

      Usuń
    2. polecam założyć kartę w superpharm, ja dostaję często kupony z tą maseczką za 9,99zł ;)

      Usuń
    3. Mam, właśnie mam tę kartę tylko wiecznie mi nie po drodze do SP :)

      Usuń
  3. Wow na tym ostatnim zdjęciu Twoje włosy wyglądają pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja chyba naprawdę patrzę na nie zbyt krytycznie, zwłaszcza w wersji pofalowanej ;)

      Usuń
  4. Najbardziej podobaja mi sie na tym zdjeciu w sloneczku :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Są piękne w każdej odsłonie! Uwielbiam Twoje włosy, są najlepszym dowodem na to, ze nie trzeba mieć włosów po pas,żeby wyglądały fenomenalnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak piękny komplement ;) A po pas mam nadzieję kiedyś będą :D:D

      Usuń
  6. Ja je lubię i w wersji po suszarce i po ugniataniu! :) Pięknie lśnią

    OdpowiedzUsuń
  7. Swietnie wygladaja, na ostatnim zdjeciu podobaja mi sie Twoje falki i strakow nie widze :) Odpukac, moje niewzruszone jesienna aura ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy tylko ja widzę te strączki na dole i z boku i tak mnie denerwują :P

      Usuń
  8. "Strączki nie do odgniecenia bla bla bla", daruj sobie taką skromność, na ostatnim zdjęciu są świetne, zazdroszczę strasznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale naprawdę?? Dobra, to ja za dużo od nich wymagam chyba no :):)

      Usuń
  9. W każdym wydaniu wyglądają super. Bez względu na to czy są to loczki czy delikatne fale :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jakaie ty masz piekne te wlosy, az mnie skreca z zazdrosci ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam Twoje włoski w wersji tej kręconej jak i falowanej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękna rudość w słońcu! I loczki - gdzie ty tam widzisz strączki? - fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne Ci wyszły te fale na ostatnim zdjęciu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mówisz? To może będę jednak próbować znowu je stylizować:)

      Usuń
  14. Moje włosy mają się tak dobrze jak już dawno nie było :) Co prawda dalej wypadają strasznie, ale mam prawdziwy busz tego, co urośnie w ich miejsce, a sama długość wygląda świetnie... Aż boję się tego pisać, bo może zaraz wykraczę i znowu się zbuntują :P

    Jeśli masz na myśli szampon Isana Med z 5% mocznika, to wtedy ja UWIELBIAM ten szampon! Kiedy wskoczyłam we włosomaniactwo, natychmiast kupiłam jakiś szampon Barwy i dość długo trzymałam się tej firmy jeśli chodzi o "rypacze". Nieważne czym bym włosy przed i po myciu odżywiła, Barwy robiły mi z nich masakrę, której efekty znikały dopiero gdzieś po następnym (łagodnym już) myciu i odżywkowaniu. Wydawało mi się, że tak to już musi być i lawirowałam tylko między różnymi wariantami tych produktów. Jednak odkąd zachęcona przez naszą Czarownicującą kupiłam ten szampon widzę, jak bardzo się myliłam: można dogłębnie oczyścić włosy i skalp, a jednak zostawić je nawilżone i elastyczne. Tego produktu nikomu już nie oddam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dokładnie o ten szampon mi chodzi, chyba też się pokochamy miłością wielką :D

      Usuń
  15. Dziewczyny, ale Wy na poważnie piszecie z tym, że te w wersji pofalowanej wyglądają ok?
    To może ja naprawdę niepotrzebnie za dużo od nich wymagam, bo fakt, że brakuje mi moich loczków;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się wybiję i powiem tak: mając do porównania Twoje wcześniejsze zdjęcia widać, że jest sporo gorzej, ale i tak na ulicy wzbudziłyby mój absolutny zachwyt i myślę, że nie powinnaś ich porzucać ;)

      Usuń
    2. Dziekuję kochana za szczerą odpowiedź, przekonałaś mnie do stylizowania i ugniatania ;D

      Usuń
  16. Piękny blask co ślicznie widać w słońcu. Moje włosy już niemal całkiem straciły falowatość, nie wspominając już o lokach.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)