08:53:00

Jedwab hydrolizowany w pielęgnacji włosów

Hej hej Kochane :)
Moje fale bardzo, bardzo lubią proteiny, zwłaszcza te wnikające, hydrolizowane. Jednak czy wszystkie? Już kilka lat temu, do mojej półproduktowej kolekcji dołączył jedwab hydrolizowany, ale wtedy nie zdał egzaminu. Kilka miesięcy temu postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę, co z tego wynikło? Przeczytajcie ;)





W jaki sposób go używam?
Jedwab hydrolizowany oczywiście ląduje w mojej nawilżąjącej masce do włosów, w ilości kilku kropel. Mam co do niego mieszane uczucia - niby włosy są po nim bardziej błyszczące i elastyczne, jednak często stają się takie rozmiękłe, za miękkie i lekko puchate, choć nie ma to nic wspólnego z przeproteinowaniem. Taki dziwny efekt, dzieciaczkowe, kaczuszkowate włoski, wiecie, co mam na myśli, prawda ;) Lubię mięsiste, dociążone fale, więc taki efekt zupełnie mi nie odpowiada. Kiedyś było dużo gorzej, teraz czasem toleruję taki jedwab obecny już w maskach i odżywkach do włosów, ale dodatkowy, dokapywany to już za dużo dobroci.



Właściwości jedwabiu hydrolizowanego:
Hydrolizat jedwabiu pozyskiwany metodą kontrolowanej hydrolizy enzymatycznej.
Proteiny jedwabiu są doskonałym materiałem budulcowym, a dzięki swej niskiej masie cząsteczkowej oraz charakterowi podobnemu do soli, są zdolne przenikać do zewnętrznych warstw naskórka, scalając je i poprawiając poziom nawilżenia. Głównymi aminokwasami jedwabiu są alanina (33%) i glicyna (37,8%) - obydwa w znaczących ilościach obecne w białkach budulcowych naszej skóry, mające dobre właściwości nawilżające i regeneracyjne. Trzecim znaczącym aminokwasem jedwabiu jest seryna, posiadająca zdolność wiązania wody i tworzenia ochronnego i nieokluzyjnego filmu na powierzchni skóry.
Jedwab poprawia metabolizm komórek skóry, przeciwdziała przebarwieniom, nadaje skórze gładkość.
Uzupełniając naturalną strukturę włosów nadaje im gęstości, puszystości, miękkości i połysku.

Opis pochodzi ze strony mazidła.




Ze znanych masek do włosów, zawierających hydrolizowany jedwab, możemy wymienić:


*Maska ziaja wygładzająca
Skład: Aqua, Cetearyl Alocohol*, Cetrimonium Chloride, Dimethicone, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Myristate*, Heliantus Annuus Seed Oil*, Panthenol, Polyquaternium-10, Hydrolized Silk, Sodium Benzoate*, Parfum, Linalool, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Buthylphenyl Methylpropional, Limonene, Eugenol, Citric Acid*







*Maska stapiz ze słonecznikiem i jedwabiem
 Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimmonium Chloride, Isopropyl Myristate, Halianthus Annuus, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Hydrolyzed Silk, Butylene Glycol, Malic Acid, Prunus Amygdalus Dulcis Seed Extract, Actinidia Chinensis Fruit Juice, Citrus Aurantium Dulcis Fruit Juice, Citrus Paradisi Fruit Juice, Pyrus Malus Fruit Juice, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Eugenol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylaraben


*Romantic maska do włosów z jedwabiem
Skład: Aqua, Cetearyl Alkohol, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Mirystate, Dimethicone Copolyol, Panthenol, Hydrolized Silk, Parfum, Izopropyl Alkohol, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Citric Acid, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde













Macie swoje ulubione, jedwabne kosmetyki? ;) Całuję :*

32 komentarze:

  1. Miałam maskę Romantic i sprawdzała się świetnie, chętnie spróbuję tę z Ziaji :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Jest bardzo fajna. Fakt, że mocno silikonowa, typowo wygładzająca i dociążająca, raczej nie odżywcza i o tym trzeba pamiętać, ale efekt jest! :) I to za kilka złotych.

      Usuń
    2. Ziajowa jest super, potwierdzam :)
      Romantic się u mnie niestety nie spisała ;)

      Usuń
    3. dziewczyny, wiecie może gdzie mogę ją dostać? jestem jej bardzo ciekawa:)

      Usuń
    4. Sklepy Ziaja i drogeryjki mniejsze :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię jedwab w kosmetykach do włosów :) Muszę sprawić sobie półprodukt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przypomniałaś mi o masce Stapiz, kiedyś dawno dawno temu uwielbiałam :) muszę się przekonać czy działa tak dobrze jak dawniej

    OdpowiedzUsuń
  4. moje włosy za jedwabiem nie przepadają ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tych masek ale może skuszę się na Ziajkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś próbkę tej maski z Ziaji i dobrze się u mnie spisała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajna jest, mnie kusi teraz taka w biało-czerwonym opakowaniu z olejem rycynowym :)

      Usuń
  7. Zauważyłam właśnie, że po Sleek Line na mojej głowie pojawia się podobny efekt, czyli za lekko I za puchato.
    Możliwe, że winowajcą jest właśnie ten jedwab :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, chyba że miałaś tę nieszczęsną wersję z alkoholem :(

      Usuń
  8. Moje włosy średnio lubią proteiny, zawszę muszę uważać na ich ilość. Na pewno nie polubiłby się z typową maską czy odżywką z jedwabiem, ale kilka kropli jedwabiu dodanego do jakiejś mojej już sprawdzonej odżywki nie robi włosom krzywdy. Lubię też stosować jedwab na suche włosy, likwiduję wtedy ew fruwające kosmyki i nawet często udaje mi się z jego pomocą ugnieść falo-loki ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie właśnie odwrotnie - jedwab w maskach czy odżywkach (jeśli nie ma go bardzo dużo) toleruję dobrze, ale gorzej już z dokapywanym, chyba że w minimalnej ilości ;)

      Usuń
  9. Moze kiedy sproboje jakąś z tych masek:D
    ----------
    blond-pielegnacja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja z kolei mialam ochote na jedwab, wiec moze mimo wszystko sie skusze ;) Mialam Ziaje, ale zanim zdazylam przetestowac, ulegla przeterminowaniu ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj szkoda, bo ziajowa maseczka bardzo przypadła mi do gustu :)

      Usuń
  11. Ja jeszcze nie wiem jak jedwab działa na moje, bo narazie miałam styczność tylko z silikonowymi "jedwabiami" które nawet koło jedwabiu czasem nie stało:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jest dobre, jak czasem "jedwab do włosów" nie ma jedwabiu ani kapkę ;)

      Usuń
  12. Ja zrobiłam małe przeszukanie i tylko na jednym blogu znalazłam maskę sleek line ze składem z alkoholem, no ale to świadczy o tym, ze taka wersja rzeczywiście jest;/ szkoda ta maska była świetna. Dawno jej nie miałam bo testuję inne rzeczy, ale myślałam że jeszcze kiedyś ją kupię. Jak będę w jakimś sklepie fryzjerskim popatrzę jaką mają wersję ;) tu link do bloga ze składem http://wwweronika.blogspot.com/2013/10/recenzja-stapiz-sleek-line-repair-shine.html pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba jeszcze nie miałam przyjemności z hydrolizowanym jedwabiem, ale pamiętam, że czaiłam się na tą maskę romantic, tylko nie byłam do końca przekonana i w ostateczności nie kupiłam.
    Za to mam maskę z ziaji z tej serii, tylko 'intensywna odbudowa' i spisuje się świetnie, także myślę, że jak skończy mi się ta, to kupię tą 'intensywne wygładzanie' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kuś mnie tą ziajową, błagam ;);)

      Usuń
    2. Nie chciałam kusić :P Ale dodam tylko, że nie kosztuje wiele, bo ja zapłaciłam za nią coś koło 6-8 zł, a na moich włosach spisuje się bardzo fajnie :D

      Usuń
  14. Chyba odkopie Stapiz :) Z popularnych i latwodostepnych odzywek to jest jeszcze rozowa Isana z jedwabiem, ale ona jest typowym wygladzaczem (mogacym mimo wszystko obciazych i spuszyc wierzchnia warstwe wlosow, ale za 3 zl w promocji to zal nei brac :) Momo wszystko wole keratyne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. COś mnie chyba w stapizie denerwowało siostrzyczko, użyłam kilka razy i odłożyłam, muszę wrócić do niego niebawem i rzetelnie wypróbować ;)

      Usuń
    2. Ja czytałam o Stapizie mnóstwo pozytywnych opinii i sama chciałabym przetestować, ale pewnie już nie uda mi się upolować tej 'starej wersji' bez alkoholu :(

      Usuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)