21:53:00

Cera naczynkowa - co tak naprawdę mi pomogło?




Hej hej Kochane :)
Od dziecka borykam się z tak zwaną cerą naczynkową i "uroczym" rumieńcem ;) Osoby, które mają ten sam problem, nie uważają go zapewne za uroczy. Moja cera nie jest już stale zaczerwieniona, ale lubiła się czerwienić pod wpływem alkoholu, gorących potraw, słońca, wiatru i mrozu, a także w trakcie aktywności fizycznej. Przez kilka ostatnich lat walczę z tym i efekty są wspaniałe. Co tak naprawdę pomogło mi uspokoić cerę naczynkową i ograniczyć występowanie rumieńca? Myślę, że problem ma coraz więcej osób. Informacje są ogólnikowe, ja tutaj chciałabym przedstawić metody, które zadziałały konkretnie na mnie i sprawiły, że twarz mam już zawsze jedynie bardzo lekko zaróżowioną :)



1. Zmiana nawyków
*Na pewno bardzo pomogła mi zmiana pewnych nawyków, przestałam używać wody z kranu, mam teraz zamontowany w domu filtr RO i właśnie przefiltrowaną wodą przemywam twarz.
*Nie trę mocno mokrej twarzy ręcznikiem, a delikatnie osuszam ją ręcznikiem papierowym - delikatność, delikatność i jeszcze raz delikatność to istotna sprawa w przypadku cery naczynkowej.
*Jeśli mowa o delikatności, to zamieniłam agresywne mechaniczne peelingi na peelingi enzymatyczne, bądź dużo delikatniejsze drobnoziarniste. Działają równie dobrze, a nie drażnią naszych naczynek i wrażliwej skór.
*Zamieniłam również często wysuszające i podrażniające żele myjące do twarzy na delikatne olejki myjące, przepis jest TUTAJ. To wspaniała i naturalna alternatywa :)
*Drogeryjne toniki (często pełne chemii i alkoholu) zamieniłam na hydrolaty, więcej o konkretnych hydrolatach napiszę niżej. Tutaj jednak też trzeba uważać, bo niektóre mogą podrażnić.
*Kremy - robię sama bądź zamiast kremu używam ser do twarzy. Sklepowe kremy bardzo często mnie podrażniały, a twarz była po nich zaczerwieniona. Choć zdarzają się wyjątki :)
*Krem z filtrem - przez cały rok. Najlepiej spf 50, zimą często 25-30.
*Warto zwracać uwagę na pH produktów, których używamy, zarówno tych gotowych, jak i własnoróbnych. Powinno ono znajdować się w przedziale 5-7, żeby nie podrażnić naszych naczynek.

2. Naturalna pielęgnacja
Najbardziej pomogła mi naturalna pielęgnacja :) Do tej pory używam kilku składników, które pomagają mi wzmacniać naczynka. Czego dokładnie używam?


*Hydrolaty  
Głównie oczarowy recenzja, lipowy recenzja oraz z róży stulistnej recenzja. Hydrolaty nie mają jakiegoś super spektakularnego działania i same raczej nie poradzą sobie z problemem rumienia - ale naprawdę ładnie wspomagają działanie innych składników. Trzeba jednak uważać, bo hydrolaty mogą podrażnić i uczulić co wrażliwszą cerę. Mnie  podrażnia hydrolat z kocanki, a bardzo żałuję, bo jest polecany do pielęgnacji cery naczyniowej. Zwracajmy również uwagę na zastosowane konserwanty - często to nie hydrolaty, a właśnie konserwanty nas podrażniają. Dostępne są jednak hydrolaty bez konserwantów :) Na pewno w swojej ofercie hydrolaty bez konserwantów ma zrób sobie krem, często kupuję ich hydrolat różany bez konserwantów, a także sklep ecospa --> hydrolaty.


*Kompleks na naczynka 
To moi mali przyjaciele w walce o zmniejszenie rumienia. Są dostępne na Naturalissie oraz na Zrób sobie krem. Ciekawy kompleks na  naczynka zawierają w swojej ofercie także Mazidła  i Fitomed.
Jak używam takich  kompleksów? Czasem robię na nich kremy na bazach kremowych, o takim kremie pisałam TUTAJ oraz TUTAJ

Można też zrobić błyskawiczne serum z kompleksem na naczynka, na dłoni możemy pomieszać żel hialuronowy, kroplę NMF, nawilżacza cukrowego czy panthenolu i 1-2 krople kompleksu na naczynka. Czytałam, że trzeba uważać z dodatkiem oleju do takiego serum, gdyż niezemulgowany olej może powodować rozpad struktur liposomowych. Sama czasem jednak dodaję olej i widzę efekty, ale wolę o tym wspomnieć :)

Często robię 10ml porcję serum, opartych na kompleksie na naczynka. W takim serum najczęściej umieszczam hydrolat, żel hialuronowy oraz kompleks na naczynka. Serum takie, trzymane w lodówce, ma 2 tygodnie ważności. Po kilku minutach możemy na twarz zaaplikować kilka kropli oleju.


*Ekstrakty roślinne 
Zwykle niedrogie, a są bardzo pomocne w walce z cerą naczynkową :) Sama używam ekstraktu z kasztanowca, ruszczyka, pine bark oraz owoców róży. Kasztanowiec dostępny jest m.in. na mazidłach, ruszczyk na naturalissie.  Owoc dzikiej róży również znajduje się w ofercie naturalissy. Pine bark znajdziemy na mazidłach.  Warto także zainteresować się ekstraktem z owoców granatu (mazidła), pestek winogron (ZSK), czarnego bzu (e-naturalne), ostropestu (mazidła) oraz centella asiatica (mazidła). Najczęściej robię 10ml sera do twarzy z wybranym ekstraktem, czasem robię kremy na bazie kremowej z dodatkiem ekstraktu. Przepis na serum z pine bark jest TUTAJ.


*Witaminy 
Bardzo pomocna w walce z cerą naczynkową jest witamina C. Jest ona dostępna w formie pudrowej (kwas l-askrorbinowy) oraz w formie olejowej (tetraizopalmitynian skorbylu), dostępny jest na naturalissie i mazidłach. Forma pudrowa przez długie lata mnie podrażniała, ostatnio nie podrażnia już tak mocno. Korzystam jednak głównie z olejowej wersji, robię olejek z tą witaminką, przepis TUTAJ. Warto także zainteresować się niacynamidem, czyli witaminą B3klik. Można dodać odrobinę niacynamidu do serum z ekstraktem roślinnym (można zrobić TAKIE), wzmacniającym nasze naczynka, albo do toniku :) 


*Oleje
Oleje i maceraty również mają dobroczynny wpływ na cerę naczynkową. Od siebie polecam olej z orzecha laskowego, róży piżmowej i czarnego bzu oraz maceraty: z kasztanowca i arniki, a także masło shea. Kropla żelu hialuronowego z kilkoma kroplami maceratu z kasztanowca zrobią bardzo dobrze naszej cerze :) Oleje i maceraty możemy także dodawać do własnoręcznie robionych kremów i ser



*Kwasy
Do cery naczynkowej używamy kwasów delikatnych, najlepiej tych z grupy PHA. U mnie jest to glukonolakton. Przepis na prosty tonik z tym kwasem znajduje się w TYM POŚCIE. Co ważne - można go używać nawet w ciąży, czego nie można powiedzieć o kwasach AHA czy BHA. Dodatkowo PHA bardzo rzadko podrażnia, chociaż oczywiście wyjątkowe przypadki mogą się trafić. Sama uwielbiam ten kwas :) Najtaniej kwas ten można kupić na naturalissie i ecospa - miałam oba, są naprawdę dobrej jakości.


Pamiętajmy, że każdy naturalny składnik może podrażnić naszą cerę. Wszystko wprowadzajmy osobno, powoli i dokładnie obserwujmy . 

Macie swoje sprawdzone sposoby na cerę naczynkową? :) Całuję:*

 



61 komentarzy:

  1. Jak ja Ci Kochana dziękuję za ten post! <3 tyle wiedzy w jednym miejscu, dziękujędziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W razie czego Kochana, służę praktyczną pomocą, wiem, jak na początku ciężko się w tym odnaleźć :)

      Usuń
    2. dziękuję! :) Póki co próbowałam tylko tego, co jakoś przypadkiem mi się napatoczyło - nie wliczając w to jakiś drogeryjno - tanioaptecznych wynalazków - nie miałam okazji do poważniejszych zakupów typowo dla cery. Muszę wreszcie to nadrobić! :)

      Usuń
    3. Mi szczerze mówiąc nie pomógł żaden krem drogeryjny, miałam też jakieś apteczne, ale też z tych tańszych, pewnie coś z przedziału 50-100zł mogłoby się zachować inaczej, tak czy tak trzeba by patrzeć na skład ;)

      Usuń
    4. Tez mam cerę naczynkowa i i bardzo mi pomoglas tym wpisem . Mam pytanie , zamiast wit C mam kwas alfa liponowy i chce sobie ukręcić jakiś krem na bazie kremowej masz może gdzieś jakiś przepis? A także czy mozna ten krem bedzie stosować po serum z kompleksem na naczynka? Nie jestem raczej wrazliwcem . Z góry dziękuje za odpowiedz

      Usuń
    5. Skorzystaj może z przepisu z ZSK --> http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/i/Krok-po-kroku-krem-na-bazie-kremowej/144
      Kwas alfa liponowy rozpuszcza się w olejach, można też zrobić takie proste serum olejowe, przepis jest tutaj --> http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Kwas-alfa-liponowy/215

      Myślę, że nie ma problemu ,żeby używać kwasu liponowego po serum z kompleksem na naczynka, nie widzę informacji z przeciwwskazaniami :)

      Usuń
  2. Ja również Ci dziękuję za wysiłek zgromadzenia tego w jednym miejscu. Mój Właściciel ma cerę naczynkową i próbujemy zaradzić... Przy tym jego cera jest tłusta w strefie T, sucha na policzkach, zanieczyszczona i podrażniona od codziennego golenia. Wyobraź sobie ten dramat pielęgnacyjny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dramat jest, jeśli chcesz pomóc czymś gotowym - większość produktów dla naczynkowców jest napakowana parafiną, silikonem itp. Tymczasem zwykły krem, który nie szkodzi i coś wspomnianego przez Kasię i jedziesz :> W ten sposób wymyśliłam kurację kumplowi. Zadowolony i chce następne, bo działa a nie upierdliwe :>

      Usuń
    2. Zielpy - mój właściciel również ma cerę naczynkową :D Ale już od dawna go dręczę kompelksami na naczynka i czsasem leci pod jakiś własnoróbny krem i już jest sto razy lepiej. A na podrażnienia po goleniu fajny jest żel z panthenolem, alantoiną, aloesem i gumą ksantanową - niedługo zamieszczę przepis :) Chociaż jak ma naczynkową cerę, to trzeba uważać z aloesem, bo lubi je drażnić, ale może też działać fajnie.

      Usuń
    3. Zainspirowałaś mnie do ukręcenia mu kremu z kompleksem, chłopu trzeba czegoś prostego i lekkiego, co nie podrażnia i nie zaognia. Nadal nie mogę wyplenić nawyku smarowania się Ziają Yego (nic dobrego w składzie, ale spoko właściwości fizyczne i to mu służy), choć trochę udało się go przeciągnąć na stronę Babuszki Agafii ^^

      Usuń
    4. Fajna jest baza kremowa z e-naturalne bez gliceryny - nie lepi się, nie klei i szybciutko wchłania i nie robi żadnej krzywdy :) Sama ostatnio zrobiłam na niej krem na naczynka, W też nie lubi, jak coś się klei i wolno wchłania :)

      Usuń
  3. Kasiu, próbowałaś olej sezamowy? Ponoć jest odradzany naczynkowcom, ze składu niby nie wynikają żadne szkodliwe właściwości.

    Od siebie polecam olej z dzikiej róży, dał radę zeszłej zimy - a nic nie szkodzi naczynkom tak, jak siarczysty mróz i ostry wiatr na zmianę z suchym powietrzem i twardą wodą!
    Hydrolat różany cudownie odświeża i nie szkodzi, innych nie miałam.
    Maseczka z białej glinki z płatkami róży też przyjemnie koi i dość dobrze oczyszcza.

    Dodałabym, żeby uważać na pH produktów i trzymać się blisko fizjologicznego, takie 5-7.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak w sprawie pH - jeśli producent nie podaje odczynu kosmetyku, jest jakiś sposób jak się dowiedzieć jakie jest pH bez babrania się w paski uniwersalne i inne oranże?

      Usuń
    2. Wiedźmo - z sezamkiem chodzi chyba o to, że ma właściwości rozgrzewające, ale ja go użyłam kilka razy na twarz i nic złego się nie działo, ale nie wiem, co by było na dłuższą metę.

      Olej z dzikiej róży i hydrolat różany są świetne :)
      Dopiszę informację o pH :*

      Usuń
    3. Bijum - jeśli masz odwagę to na język :) Kwaśne jest kwaśne, zasadowe jest gorzko-słone. Ponoć. Ja wolę babrać się paskami!

      Usuń
    4. Ty dobre :P Ale też wolę chyba babrać się paskami :)

      Usuń
    5. Ok, dzięki :D czyli rozumiem, że skoro 5-7 to pH blisko obojętnego, bardziej w stronę kwasowego, to to coś próbowane ma nie być słonawe ani gorzkie, tak? :D

      Usuń
  4. Przydatny post.
    Zachęciłaś mnie do kupna kompleksu, mieszałbym go na dłoni z kremem. Mam tylko pytanie: dwie krople, któregoś z tych kompleksów na całą twarz to maksimum (na jedną aplikacje)? Raz przesadziłam z wyciągiem z kasztanowca i mi 3 naczynka pękły, na szczęście z czasem i dzięki kremowi w dużym stopniu schowały się.
    Po serum z wit. C nie widziałam żadnej różnicy w kwestii naczynek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej kochana oblicz sobie to w kalkulatorze - http://zachowajwlosy.pl/kalkulator.htm, bo nie chcę, żeby coś Ci zrobiło krzywdę. Ale myślę, że bezpieczniej użyć 1 kroplę, niż 2. Kompleks z fitomedu jest np, dużo bardziej rozcieńczony, niż ten z mazideł. I tym samym jego można chyba nawet do 30% używać.
      Ja np. kompleksu z naturalisa mogę używać nawet w 20% stężeniu i nic złego się nie dzieje, za to już ten z mazideł idzie w maks. 5% stężeniu.

      Kasztanowca trzeba bardzo malutko, jego samego na 10ml kremu/serum można umieścić tylko 0,2-0,4ml, a to bardzo malutko ;)

      Usuń
    2. Dzięki za radę :)
      Co do laserowego zamykania naczynek (pytałaś pod spodem o efekty) to ja nie polecam. Trzy zabiegi nie wiele mi dały, zniknęło tylko kilka naczynek na nosie, a reszta twarzy jaka była taka została. Nie wiem czy to wina urządzenia czy lekarza, ale lepiej było sobie kupić kilka drogich, mocno kryjących podkładów.

      Usuń
  5. Moja mama zmaga się z problemem cery naczynkowej. Muszę jej podsunąć Twoje pomysły :) Dzięki za wiedzę, którą w tym poście przekazałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy post. Ja własnie dzisiaj idę likwidowac naczynka na twarzy laserem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisz koniecznie, jak efekty :D

      Usuń
    2. Hehe, pomyłka, miałam robioną elektrokoagulację naczynek. Już jestem po, zabieg troszkę nieprzyjemny, ale dało się wytrzymać. Twarz mam trochę podraznioną, ale już widzę, że te duże naczynka są pozamykane. Napiszę o zabiegu na blogu za jakiś czas.

      Usuń
  7. Bardzo Ci dziękuję! :)

    Wprawdzie miałam już niejakie pojęcie o tym, co moja skóra lubi, a czego nie i z naczynkami jest powoli, ale coraz lepiej,ale teraz mam wszystko uporządkowane! :) Dodają do zakładek i będę korzystać przy następnym zamówieniu półproduktowym! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza polecam kompleksy na naczynka kochana :)

      Usuń
  8. Hej:) Widzę, że używasz m.in. ekstraktu z ruszczyka i dzikiej róży, a u mnie leżą już jakiś czas i czekają na odpowiednią porę;) Planuję zmieszać te dwa ekstrakty z żelem hialuronowym i używać na noc. Myślisz, że to dobry pomysł? Jakich używasz proporcji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skorzystaj sobie z kalkulatora stężeń :)
      http://zachowajwlosy.pl/kalkulator.htm

      Jeśli chodzi ruszczyk, do 1ml żelu ha (mi to starcza na 2 porcje) należy dodać od 0,02ml do 0,06ml ruszczyka (na ZSK są malutkie łyżeczki miarowe 0,05ml bardzo pomocne przy odmierzaniu małej porcji ekstraktów --> http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Lyzeczka-miarowa-0.05-ml/554)

      Jeśli chodzi o różę - do 1ml żelu ha dodać można od 0,03ml do 0,1ml.

      Tylko odmierz sobie dokładnie, bo ekstrakty w za dużym stężeniu mogą podrażnić.

      Usuń
    2. Ok, dzięki za info :)

      Usuń
  9. Kurcze u Ciebie zawsze wyczytam jakieś sensacje. Ser do twarzy? To mnie rozwaliło na łopatki! Hydrolatami muszę się zainteresować, bo tak jak Ty mam cerę naczynkową... i jak się okazuje nie wszystko robię z nia jak należy ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ser to odmiana słowa serum :P Chyba dobrze odmieniłam, zawsze mam problem z tym wyrazem i jego odmianą, a na internecie są sprzeczne informacje.

      Usuń
  10. Osobiście nie wiem na czym powinnam się skupić. Naczynka sa moim problemem, ale mniej mi przeszkadzają niż "niespodzianki" z którymi ni jak sobie nie radzę. Chociaż czytając Twój post widzę, że muszę wprowadzić kilka zmian mimo tych przykrych rzeczy na twarzy po za naczynkami. Chwilowo z twarzą sobie nie radzę, wszystko się rozregulowało. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wprowadzić choć kompleks na naczynka, choćby jako dodatek do Twojego codziennego kremu ;) Nie powinno zrobić krzywdy niespodziankom na twarzy, a pomoże naczynkom :)

      Usuń
  11. też jestem posiadaczką cery naczynkowej. chętnie wypróbuje ; )

    http://gotta-dash.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Miło jest czytać posty gdzie udaje się znaleźc ukojenie dla skóry. Ja u swoich klientek "nzcynkowych" czesto widze jeden błąd- stosowanie peelingów ziarnistych, zamiast enzymatycznych. Najczesciej polecam ten peeling http://kosmetyki-24.com.pl/produkt/55/246/clarena-luksusowy-peeling-enzymatyczny-100ml A wy macie jakieś ulubione?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam głównie enzymatyków, ziarniste robią mi niestety krzywdę.
      Uwielbiam taniutki peeling enzymatyczny z sorayi - 10 minut na aksamitne wygładzenie :)

      Usuń
  13. Witam:) mam pytanie, czy Ty używałaś tego wszystkiego co zamieściłaś w tym poście?, przecież to wszystko kosztowałoby majątek. Proszę o szybką odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam prawie wszystkiego :) Przez jakieś 4-5 lat takiej pielęgnacji trochę się uzbierało co :D
      Na początek najlepiej zacząć od którego kompleksu na naczynka i może hydrolatu, no i delikatność.

      Nie testowałam tylko wszystkich roślinnych ekstraktów.

      Usuń
  14. Widzę, że szybko odpisujesz i za to od razu jestem "wdzięczny", skąd ten cudzysłów, także widzisz jestem chyba jednym z nielicznych chłopaków, jak nie jedynym na tym forum. Niestety też mam problem z cerą naczynkową od jakichś 6 lat.... Dopiero to do mnie doszło, że mogę mieć coś takiego. Co byś mi poleciła na początek:)? jakie produkty?... czy cera naczynkowa męska różni się od kobiecej?, z góry dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się odpisywać zawsze, chyba że coś niechcący mi umknie ;)
      Już kiedyś chłopak pisał i to też w sprawie naczynek ;)

      Mój mąż też ma problem z cerą naczynkową. Na początek najlepiej właśnie kompleks na naczynka z naturalisa --> http://naturalissa.pl/pl/p/Liposomowy-Kompleks-do-Cery-Naczynkowej/51
      To on pomógł mi z początku najbardziej i po jakiś 2 miesiącach widziałam już większą różnicę :)
      Można po prostu do porcji codziennego kremu (wyłożyć porcję na dłoń) dodać 2-3 krople kompleksu i to wmasować w twarz :) Opcjonalnie - jakiś hydrolat przed kremem, może oczarowy albo kocanka, ale kocanka śmierdzi intensywnie rosołem ;)

      Usuń
    2. A czy cera naczynkowa męska różni się od kobiecej? Przeważnie mężczyźni mają grubszą skórę, niż kobiety, ale mimo wszystko na pewno warto pielęgnować, bo rumień może się z czasem powiększać.

      Usuń
    3. Albo rozwinąć się w trądzik różowaty a to już tragedia.

      Usuń
    4. Dokładnie, wtedy już jest problem. Lepiej zapobiegać, niż leczyć ;)

      Usuń
  15. Dziękuję za odpowiedź:))
    na pewno to nie mój ostatni post
    będę miał jeszcze jakieś pytania:) bo jestem dociekliwy, ale na pewno sprawdzę to co mi poleciłaś.!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, nie ma sprawy, pytaj, jeśli masz jakieś wątpliwości :)

      Usuń
    2. A właśnie :) ja używam kremu na naczynka flos lek, to będzie dobre?:) chce używać wszystkiego jak najbardziej naturalnego... czy po prostu kupić jakąś bazę kremową .....

      Usuń
    3. Wszystko zależy, jaki skład ma krem ;) Czasem ekstraktów roślinnych, które mają nam pomóc jest tyle co kot napłakał, dlatego sama lubię robić sobie kosmetyki i dozować stężenie ;)

      Usuń
    4. kupiłem hydrolat z kocanki oraz liposomowy kompleks na naczynka jak mi poradziłaś, tym pierwszym się wcieram od tygodnia, a z drugim nie wiem co zrobić;) kurcze nie wiem czy kupić bazę kremową bez gliceryny na allegro i zrobić własny krem bo takie kupowane to syf i w ogóle ściema żeby sobie farmaceuci zarobili gruby szmal, mam jakieś opory :) potrzebuje motywacji,

      PS: widziałem Twoje przepisy na kremy :) są naprawdę ciekawe ale mam za mało odwagi na eksperymenty

      Usuń
    5. Ja bym kupiła bazę kremową, taki kremik najpewniejszy :)
      Możesz też zrobić sobie jakąś małą porcję toniku bez konserwantów, do hydrolatu z kocanki dodać kompleksu na naczynka i bez konserwantu można trzymać z 2 tygodnie w lodówce.
      Na 20ml hydrolatu możesz dać 2ml kompleksu :)

      Usuń
  16. Kasiu to ja z postów wyżej, ja mam pytanie jeszcze do Ciebie
    czy Ty też podczas najgorszych czasów Twojej naczynkowej cery miałaś spuchniętą buzie?
    bo ja mam okropnie niestety i przez to inaczej wyglądam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj powiem Ci ze nie, ale moze jest inna przyczyna? Ile pijesz wody co? ;)

      Usuń
    2. cięzko powiedzieć z póltora litra płynów dziennie. ale to raczej nie od wody, w ogóle nie solę. myślę że to skrajna cera naczynkowa do tego doprowadza ale już jest lepiej stosuje co mówiłaś i widzę poprawę;)

      Usuń
  17. Cześć!
    Przede wszystkim chciałabym Ci podziękować za ten niezwykle pomocny post - zmotywowałas mnie, żeby w końcu zrobić coś z moją wiecznie czerwoną buzią. Do tej pory zawsze myślałam, że nic nie da się z tym "burakiem" i "cegłą" zrobić, nawet kiedyś kosmetyczka powiedziała mi, że taka moja uroda, więc nawet nie starałam się z tym walczyć. Jednak dzięki temu wpisowi kupiłam sobie na zsk ekstrakt na naczynka, niacynamid i żel hialuronowy w celu przygotowywania błyskawicznego serum mieszanego na dłoni. Mam jednak problem z doborem odpowiednich proporcji, zazwyczaj wyciskam dużą kroplę żelu (wielkości groszku), dodaję 2 krople ekstraktu i sypię raczej na ślepo kilka szczypt B3, jednak obawiam się, że nie jest to optymalny skład, głownie ze względu na to, że nie bardzo wiem ile B3 powinnam dodawać, bo ostatnio zostały mi na twarzy białe smugi, które się nie wchłonęły i zrolowały. Czy mogłabyś mi coś poradzić?

    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z każdym buraczkiem da się coś zrobić :D

      Niacynamidu dawaj niewiele, dosłownie szczyptę, jego wiele nie trzeba, a większe stężenie może podrażnić ;)

      Usuń
    2. Dziękuje za odpowiedź :)

      Miałabym jeszcze jedno pytanko, jak często używać takiego serum? Czy codziennie na noc będzie optymalnie, czy lepiej co drugi, trzeci dzień?

      Usuń
    3. Spokojnie można codziennie :)

      Usuń
  18. Potrzebuje pomocy bo sie zgubiłam:(
    Czymogabym prosić o podanie gdzie moge kupić kwas hialuronowy do toniku i żel do serum? Jest ich kilka na ZSK i zupełnie nie wiem który wybrać :/
    Z góry bardzo dziękuje ��

    OdpowiedzUsuń
  19. ostatnio uzywam mieszam hydrolat rozany z dwoma olejami ( marakuja i nasion rozy) bardzo fajny tonik z tego powstaje. cera nawilzona, mniej czerwona. uzywam dwa razy dziennie. Planuje kupic wieksze opakowanie hydrolatu. moja cera mieszana, naczynka, staly niewielki rumien. poki co tonik mojej produkcji nie zapycha.

    OdpowiedzUsuń
  20. Super wpis, dużo ciekawych i przydatnych informacji.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)