09:29:00

KALLOS AVOCADO - NASTĘPCA KALLOSA COLOR?

Witajcie Kochani :)
Jakiś czas temu chwaliłam Wam się, że udało mi się upolować w mojej ukochanej drogerii Kosmyk maskę Kallos Avocado. Bardzo lubię emolientowe kallosy, nie obciążają moich delikatnych fal, działają przeważnie całkiem dobrze, zatem kallos avocado musiał być mój ;) Czy mamy nowego następcę kultowego już kallosa color?




Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Persea Gratissima Oil, Behentrimonium Chloride,Parfum,Behenamidopropyl Dimethylamine, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Citric Acid, Heliantus Annuus Seed Oil, Cocos Nucifera Seed Oil, Linum Usitatissimum Seed Oil, Lactic Acid, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone

Skład jest mocno emolientowy, po wodzie właśnie emolient, antystatyk, olej awokado, kolejny antystatyk i zapach. Następnie dwa antystatyki, dwa emolienty tłuste, zakwaszacz, olej słonecznikowy, kokosowy, lniany, zakwaszacz, olej arganowy, makadamia i oliwa z oliwek. Ekstrakt z rozmarynu i glikol. Są oczywiście konserwanty na literkę M ;)








Kallos avocado ma zbitą, gęstą konsystencję, jak na kallosa przystało ;) Pachnie dość przyjemnie, świeżo, lekko cytrynowo. Niektórym zapach może skojarzyć się pewnie z kostką toaletową, dla mnie jest dość miły, ale wiadomo, że to kwestia gustu ;)






Typowy kallosowy, litrowy słój :) Połowę maseczki oddałam standardowo siostrze, chociaż kallosy i tak stosunkowo szybko mi się kończą. Nakładam ich sporo, używam jako pierwsze O, do emulgowania oleju, czasami do mycia włosów. Dobrze rozrabia się potem w tym słoiczku hennę ;)





No to jak ten kallos avocado się spisał? Olej awokado jak może pamiętacie lubię, jest tam też kilka innych olejów, ale dalej w składzie, po zapachu. Producent zaleca, aby maskę nakładać przed myciem włosów na 10-20 minut. Można i tak, ale ja standardowo używałam jej po umyciu, od 5 do 20 minut. Lepiej działa nałożona na 20 minut, dłużej wolałam nie ryzykować, żeby nie rozpulchnić znowu włosów. Ładnie, naturalnie dociąża, włosy są miękkie, przyjemnie skręcone. .Typowy kallosowy efekt, który bardzo mi odpowiada. Dla bardzo suchych i zniszczonych kosmyków może być solo za słaba, ale powinna ładnie zmiękczyć szorstkie włosy. Dobra na upał i wysoki punkt rosy - czyli dokładnie taki, jaki panuje teraz. Ładnie spisuje się jako odżywka bez spłukiwania, oczywiście u mnie rozwodniona. Próbowałam nią myć włosy, ale o dziwo coś nie szło, nie działała tutaj tak fajnie, jak kallos color czy kallos banana. Kallos avocado to chyba najgęstszy ze znanych mi kallosów i może dlatego nie do końca spisał mi się dobrze do mycia, sama nie wiem. Pytacie mnie, czy może być on następcą kallosa color? Nie ma silikonów, jest zgodny z metodą CG, u mnie do mycia akurat się nie spisuje, ale jako emoleintowa, bezsilikonowa maska? Jak najbardziej. Kto lubi olej awokado, niech szuka tej maseczki :)




Pytacie, czy kallos avocado jest dostępny w hebe. U mnie niestety nie ma, ale na fanpage'u mojej strony - KLIK KLIK - ktoś już napisał, że u niego w hebe jest ;) Ja moją maseczką kupiłam w drogerii Kosmyk, wiem, że to mało popularna drogeria niestety. Cena typowo kallosowa, coś koło 10zł za litr produktu.

Zapraszam na mojego włosowego instagrama --> KLIK KLIK

20 komentarzy:

  1. czy jezeli kallos color powoduje u mnie lupiez i swedzenie wlosow to ten raczej tez bedzie?

    Pozdrawiam,
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawdopodobnie przez te konserwanty na M

      Usuń
    2. To co w takim razie stosować innego, które działało by podobnie?

      Usuń
    3. Fajna i emolientowa jest żółta odżywka tesco pro formula, albo czerwona odżywka garniera z żurawiną ;)

      Usuń
  2. Miałam do tej pory tylko wersję bananową i miło ją wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie te maski Kallos zwlaszcza do tonowania moich wlosow (z odrobina plukanki) tej jeszcze nie poznalam, ale mysle ze siegne po to avocado ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tej trójki miałam tylko bananową. Mile ją wspominam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ją teraz i używam jako pierwsze O w metodzie OMO 😉

      Usuń
  5. Ojejku nawet nie wiedziałam
    , ze wypuścili cos nowego 😁 musze wyprobowac 😁

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej Kasiu, poluję w Hebe na tego Kallosa, ale jeszcze nigdzie go nie zdobyłam. Myślisz, że jest do dostania gdzieś stacjonarnie? bardzo mnie kusi ta wersja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie był w drogerii kosmyk, ale wiem, że są to mało znane drogerie ;)

      Usuń
    2. Nawet nie w każdym Kosmyku są (w moim nie ma), więc właściwie nigdzie stacjonarnie.

      Usuń
  7. Czy taki mocno emolientowy to bym polemizowała jednak, tylko 1 olej i 1 alkohol tłuszczowy, są o wiele bardziej emolientowe maski, tego, co po zapachu to kompletnie się nie liczy, nawet Mysia to pisze, że o tym, co po zapachu to w ogóle nie brać pod uwagę z racji tego, że to tak śladowe ilości, że nie mają wpływu na działanie kosmetyku. Czy zbita i gęsta konsystencja to też bym dyskutowała - nie mam go co prawda, bo nigdzie nie ma go stacjonarnie, ale jeśli jest taka jak pozostałe Kallosy to nawet koło zbitej nie stały, zbita to taka jak no w Fitokosmetik banowe awokado, różnicę zauważysz na pewno. Skoro pachnie cytryną to znowu dali ciała, zamiast dać ładny zapach awokado to nie, spartolili tak samo jak blueberry czy cherry przy czym ta pierwsza to nawiększa ich zapachowa porażka, jedzie taką chemią, że szok, kompletnie zmarnowany potencjał. No i chyba wyszłaś już z tego rozpulchnienia, skoro trzymasz maseczkę 20 min i nic się nie dzieje. 20 min to wcale nie tak mało, pamiętam, że pisałaś, że na najgorszym etapie trzymałaś tylko 5 min bo powyżej tego czasu już było rozpulchnienie a jak możesz trzymać 20 min to znaczy, że to bezpieczny czas i włosom nie szkodzi (zakładam, e ogólnie włosom a nie, że tylko Twoim).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, na razie z rozpulchnienia wyszłam, ale uważnie obserwuję włosy, żeby znowu mi się to nie przytrafiło. No ale jednak przyznasz, że skład jest głównie emolientowy, i wnioskuję to właśnie ze składników przed zapachem. Na to co po zapachu sama zbytnio nie patrzę, ale pisząc recenzję analizuję cały skład.

      Usuń
    2. Tak, oczywiście, przyznaję, głównie emolientowy, ale zawiodłam się trochę,liczyłam minimum na 2 oleje przed zapachem prócz tego alkoholu tłuszczowego a tu tylko tak po składzie analizując to ujdzie w tłoku, ale tyłka nie urywa. Poza tym bardzo dobrze, że podajesz cały skład, bardziej chodziło mi o to, że jak ktoś jest początkujący i nie wie jeszcze jak jest z tym składem przed i po zapachu to mógłby odnieść wrażenie, że tyle tam olei i że to w takim razie turbo emolientowy produkt, co trochę się rozmija z prawdą. Nawet jak odniosłam takie wrażenie, choć wiem, jak sie czyta składy do zapachu i po nim i wiem, że Ty także doskonale to wiesz, dlatego zwróciłam na to uwagę.

      Usuń
    3. A rozumiem już co masz na myśli 😉

      Usuń
  8. Hej, mam problem z moimi włosami jeszcze 5 lat temu były one grube, długie i lśniące a teraz mam z nimi ogromny kłopot. Przyznaję że używałam często prostownicy przez co chyba niesamowicie ucierpiały. Po pierwsze bardzo mi się kręcą od głowy tak zwane baby hairy i jest mi ciężko je ujazmic czy masz może jakich sposób na nie? Po drugie włosy jak doznają trochę wilgoci to niesamowicie się pusza i odostają od głowy. Moich włosów do obojczykow jest bardzo dużo ale za to na końcach nie jest ich za wiele, są one do zapięcia od biustonosza więc nie chce ich ekstremalnie skracac. Olejuje je olejem (pestek malin, oliwa z oliwek, z avocado, z migdałów i z czarnuszki i ten jako jedyny mi się spodobał ale tylko jedna butelka) przed każdym myciem nakładam maseczki susze chłodnym nawiewem i staram się nie używać prostownicy ale przez to że one bardzo się pusza i odostają od głowy często jestem zmuszona. Moje włosy stały się bardziej poddane niż mojej mamy i siostry one mają proste kołki a moje same potrafią się lekko zafalowac np jak zwine je w koka. Czy to oznacza że moje włosy są wysokoporowate? Proszę cię o pomoc bo nie umiem sobie już z nimi poradzić. Uzywam aktualnie oleju z pestek malin ale jakoś mnie nie zachwycił używałam też oleju z oliwek ale też nie zauważyłam większej rewelacji i zmiany w wyglądzie. Czy możesz mi doradzić co mam zrobić? Czy mam się kierować pielęgnacja do włosów falowanych czy prostych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że masz po prostu fale tylko nieodkryte. Poczytaj sobie moje wpisy o stylizacji, jak ja myje i stylizuje. Jeśli spisywał co się olej z czarnuszki to możesz tak jak ja lubić oleje z omega 6. Inne z tej grupy to np olej z krokosza, orzech włoski, pestki dyni. Czas zacząć stylizowac włosy a możesz się zdziwić jak się zaczną falowac 😉

      Usuń
  9. Moje włosy lubią się z olejem avocado, wiec pewnie wypróbuję tę maskę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)