20:43:00

Mam swoją domenę :)

Hej hej Kochane ;)
W następnym poście  napiszę recenzję balsamu rokitnikowego od planeta organica, dzisiaj chciałam się tylko pochwalić, że mam swoją nową domenę :)
http://www.kasianafali.pl/

Wielkie podziękowania dla mojego Kochanego Mężulka ;)
To on zajął się wszystkim, wykupił domenę, ustawił, zrobił :*

32 komentarze:

  1. super :) drogi jest koszt utrzymania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za pierwszy rok niewiele ponad 10zł, a odnowienie 50zł z tego co pamiętam, na rok ;)

      Usuń
  2. jej. też bym chciałA :) jak z kosztami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. madame bardzo niskie koszty są w ovh, z tego co słyszałam najniższe. Ja tam wykupiłam domenę z końcówką pl i zapłaciłam jakieś 12,15 zł, końcówka com jest trochę droższa. Odnowienie domeny kosztuje trochę więcej niż sama domena, w 30-50 zł powinnaś się zmieścić. To zależy od końcówki, którą wybierzesz. Podsyłam Ci linka do cennika:
      https://www.ovh.pl/domeny/cennik_domen.xml
      Mam nadzieję, że Kasiu nie masz nic przeciwko. Gratuluję Ci własnej domeny, ja nie żałuję decyzji że od 2 lat bloguję pod własnym adresem. Końcówka blogspot była trochę uciążliwa, bo ciężko było komuś zapamiętać nazwę bloga.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję kochana, że odpisałaś i zamieściłaś wszystkie informacje :)
      Ja właśnie swoją domenę mam z ovh ;)

      Usuń
  3. Super Kochana, gratuluje :)))! Sama sie wlasnie nad tym zastanawiam od jakiegos czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. I gratuluję i się zastanawiam :D

      Usuń
    2. Może się zdecydujecie dziewczynki, to super sprawa :)

      Usuń
  4. Gratulacje i powodzenia w nowej domenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra decyzja moim zdaniem. Sama od jakiegoś czasu już się cieszę swoją domeną. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że wreszcie się zdecydowałam :)

      Usuń
  6. Gratuluję - bardzo fajną wybrałaś :) A co konkretnie skłoniło Cię do tej decyzji? UU, ilość obserwujących, może jeszcze coś innego...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, denerwowała mnie bardzo poprzedni adres - bloga założyłam z 4 lata temu, nie wiedziałam jeszcze sama, o czym chcę pisać, teraz piszę głównie o moich falach i Kasia na fali bardzo mi się podoba, tak z humorem troszkę ;)

      Usuń
    2. Chyba niejasno sformułowałam pytanie: chodzi mi o to czemu akurat teraz? Osiągnęłaś na blogu jakiś "próg popularności" czy wyszło spontanicznie...? :)

      Usuń
    3. Chyba bardziej spontanicznie, ja czasem miewam takie zrywy he he

      Usuń
    4. Ale fakt, że z początku, kiedy miałam mało znanego bloga, raczej bym się na to nie zdecydowała ;)
      To nie są bardzo wysokie koszty, ale jednak są ;)

      Usuń
  7. To ja, ja to zrobiłem haha :D Twój kochający mąż :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, sama bym chciała przejść na własną domenę, ale trudno mi się samej do tego zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niepotrzebnie się bałam, Wojtek mówi że spokojnie bym sobie poradziła ;)

      Usuń
  9. No pięknie Proszę Pani pięknie!
    Gratuluję:-) Mo.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje :) Kasiu co zrobic, gdy ma sie dlugie wlosy ( przy moim 180 prawie do talii) a stylizacja w fale trwa doslownie godziny ? :( moje wlosy pougniatane na mokro, najpierw z odzywka, pozniej sprayem do ukladania wlosow bardzo latwo sie ladnie faluja. Susze wlosy suszarka z dyfuzorem, jednak w moim przypadku trwa to bardzo bardzo dlugo, po godzinie z powodu bolu plecow i rak rezygnuje bo wlosy czesto sa nadal dosc mokre :( czy mozna w jakis sposob stylizowac lekko wilgotne wlosy aby nie powstal puch ?:( pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej, jak ja zazdroszczę Ci takich włosów :):)

      Ale rozumiem, że suszenie na pewno jest problematyczne.
      A próbowałaś np. pougniatać, tak jak do tej pory, a spać z przerzuconymi włosami za łóżko? Przez noc powinny wyschnąć, a i fale się nie poluzują.

      Wilgotne włosy, przynajmniej w moim przypadku zawsze łapią puch, jak próbuję je stylizować, w moim przypadku w grę wchodzi ugniatanie bardzo mokrych, często wręcz ociekających wodą włosów.

      Chyba że mogłabyś spróbować wysuszyć włosy na prosto ciepłym nawiewem (powinno być szybciej, niż dyfuzorem), a potem je w coś zawinąć, żeby były ładne fale - może koczek ślimak, kokony, 2 ślimaki?

      Usuń
    2. wlasnie straszna ze mnie wiercipieta , wlosy przerzucone na lozko znajda sie podemna rano i tak :( po wysuszeniu na prosto wlosy sa suche i jakies dziwne, wiec czekam godzinami az przeschna i wlasnie zawijam, ale powstaja mi zbyt grube falw ktore smiesznie wygladaja przy twarzy (mam odrastajaca grzywke, aktualnie przed ramiona) . No nic, jeszcze poprobuje :D albo wyrobia mi sie miesnie od suszarki i ugniatania wlosow :D

      Usuń
  11. Gratuluję i życzę powodzenia w nowej domenie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hehe, bardzo fajna domena :) co my byśmy bez tych mężulków zrobiły (albo oni bez nas, przynajmniej czują się potrzebni i bohaterscy :D).

    OdpowiedzUsuń
  13. nie jestem juz gadula :D czas to zmienic :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)