17:15:00

Bananowo mi - maska bananowa scandic :)

Hej hej Kochane :)
Na małym krakowskim spotkaniu włosomaniaczek dostałam od jednej piękności odlewkę cudownej maseczki bananowej scandic. Na KWC klik zbiera same świetne oceny i wcale się nie dziwię - i mnie oczarowała :) Jesteście ciekawe, jak banan spisał się na moich falach? Zapraszam zatem do dalszej części posta :)


Scandic maska bananowa


Skład:
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Silk Amino Acids, Panthenol, Musa Sapientum Fruit Extract, Coconut (Cocos Nucifera) Extract, Parfum, Glyceryl Stearate, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone.

Skład jest niezbyt długi, piękny, taki jak lubię. Mieszanina emolientów, antystatyku, humektantów, proteinek (aminokwasy jedwabiu) i ekstraktów (banan i kokos).

Konsystencja, zapach:
Maseczka ma dość gęstą konsystencję, tak jak na maskę przystało :) Przyjemnie aplikuje się na włosy i nie spływa z nich. Zapach - dla mnie bardzo ładny, czuć takie słodkie bananowe cukierki albo bananowy syrop, nawet bez chemii ;)

Działanie:
Maseczki najczęściej używałam w połączeniu z olejem z pestek malin oraz z pestek śliwki. W takim duecie - wspaniale skręcała moje włosy, kiedy stylizowałam je żelem. Kiedy robiłam je na prosto, końcówki i tak się wykręcały i chciały falować :) Dodatkowo pięknie nawilżała i wygładzała, włosy zyskały dzięki niej również bardzo ładny, naturalny blask :) Nie dopadł mnie po jej użyciu puch ani zbyt duża lekkość - to lubię :) Kiedy używałam jej solo, nie dociążała aż tak ładnie, jak z dodatkiem oleju, ale nie było wcale źle, włosy dalej były mięciutkie, błyszczące i skręcone, tylko nieco mniej dociążone. Oczywiście nie używam jej co mycie, coby włosów nie przeproteinować :) Spisuje się wspaniale i kiedyś na pewno kupię małe opakowanie, zwłaszcza za tą cenę ;) Z tego co widzę, moje włosy lubią aminokwasy jedwabiu, za to średnio przepadają za jedwabiem hydrolizowanym.


Tutaj moje włosy w wersji  na prosto, końcówki już uciekają i się wywijają:)

A tutaj pofalowano: 


Miałyście już tego smakowitego bananka? :) Całuję :*

33 komentarze:

  1. uu fajna maska :) nie miałam jej jeszcze, a olej z pestek malin pachnie ? :D nigdy jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olej z pestek malin pachnie startymi listkami malin ;)
      Szkoda, że nie owocami :P

      Usuń
  2. Nigdy nie miałam maski bananowej i coś czuję że pora to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kusi mnie ta maska już od jakiegoś czasu, chyba pora ją wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś czuję, że to mogłaby być moja ulubiona maska, chemiczny zapach bananów to coś, co kocham :D piękne masz te włosiska, ale rosną!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tą maskę i jestem bardzo zadowolona.Zazdroszczę,w każdej fryzurze pięknie wyglądasz:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupiłam litrową butlę, a znienawidziłam po pierwszym użyciu. Z wielkim trudem wybeblałam ją jako pierwsze O w OMO. Nic mi nie robiła z włosami, a jej zapach to dla mnie jeden wielki smród.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he, to było do przewidzenia, jeśli ja ją uwielbiłam ;) ;)

      Usuń
    2. Taaaaaak tak, moje Ty włosowe przeciwieństwo :*

      Usuń
  7. Nie miałam tego smakowitego bananka, ale zaciekawiłaś mnie nim i kiedyś na pewno go kupię, ale najpierw trzeba zużyć swoje obecne zapasy. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam, ale dużo dobrego było o nim na wizażu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoj skret na drugim zdjeciu, to dla mnie wystarczajaca zacheta, zeby wpisac ja na chciej liste ;) Lisze, ze kiedys dopadne ta maske :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dosyć przystępna cena, a akurat skończyła mi się maska do włosów...chmm:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem bardzo ciekawa zapachu tej maski, na pewno kiedyś wypróbuję.
    Piękne włosy Kasiulka! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam jej odlewkę i spisuje się bardzo dobrze jako druga, silikonowa odżywka po jakiejś odżywczej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam na niego ochotę od jakiegoś czasu, a w dodatku wiem gdzie go niedrogo kupić, ale jakoś tak zawsze znajdzie się coś ważniejszego/ciekawszego/potrzebniejszego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak kupiłam go ostatnio. Zobaczymy jak sie u mnie sprawdzi. :)

      Usuń
    2. Trzymam kciuki, żeby dobrze się spisał :)

      Usuń
  14. Szkoda, że nigdzie nie widziałam jej stacjonarnie :( Sam zapach już zachęca :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojoj dużo proteinek. Właśnie przeszukuję zapasy w celu zastąpienia zdenkowanej toskańskiej PO i pomyślałam o tym bananie, ale są z zupełnie innej bajki:(

    OdpowiedzUsuń
  16. Bananowy kosmetyk musi świetnie pachnieć! Uwielbiam zapach bananów ^^ I jak miło, ze sprawdziła się ta maska na Twoich włosach ^^ Może kiedyś uda mi się ją przetestować ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Używałam bananowej odżywki, ale z The Body Shop i pamiętam ten jej obłędny zapach.. :)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze jej nie miałam. Za to z wersji kokosowej i proteinowej byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersję kokosową bardzo lubię, za proteinową się rozglądnę :)

      Usuń
  19. Częściej będę Ci dawać odlewki jak będziesz mnie tak komplementować hahah :D
    super, że się sprawdziła i cudnie Ci się błyszczą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciebie zawsze będę komplementować :P
      Dziękuję :)

      Usuń
  20. U mnie ta maska robi kuku;/ Albo ja nie potrafię się nią posługiwać:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)