11:51:00

Sattva, Odżywka do włosów mango

Witajcie Kochani :)
Ostatnio dość mocno zaniedbałam bloga, ale piątki w życiu każdego dzieciaczka wyżynają się tylko raz w życiu - oczywiście cztery na raz :D Za nami już gorączka, zapalenie gardła, marudzenie, płacz, ale dwie górne są już prawie na wierzchu. Wierzę, że wrócę do żywych, jak to wszystko się już skończy. Dzisiaj chciałabym Wam napisać kilka słów o pewnej bardzo ciekawej odżywce, którą otrzymałam do testów od SATTVA AYURVEDA, zapraszam :)


Skład:
Skład: Aqua, Cetyl alcohol, Cetocetyl alcohol, Cator oil, Glyceryl monostearate, Sodium alginate, Lanolin, Mango, Lecitin, Propanediol, Sunflower oil, Stearic Acid, Jojoba oil, Shea butter, Cocoa butter.

Skład jest mocno emolientowy z dodatkiem humektantów, zwrócić uwagę należy na olej rycynowy na wysokim miejscu w składzie. Oprócz tego mamy tutaj alginat - czyli ekstrakt z alg, który ma działanie nawilżające. Dalej lanolina - emolient, ekstrakt z mango, lecytynę, nawilżający propanediol - glikol roślinny. Kolejne emolienty - olej słonecznikowy, jojoba, masło shea i masło kakaowe.

Konsystencja i zapach:
Odżywka sattva mango ma średnio gęstą konsystencję, zapach jest specyficzny - taki indyjski, trochę jak kadzidełka. Ja akurat nie przepadam za nim, chociaż na pewno znajdzie swoich amatorów ;)


Działanie:
Decydując się na tę odżywkę wiedziałam, że prawdopodobnie będę używać jej do skóry głowy. Nie myliłam się :) Jeden jedyny raz nałożyłam ją na 5 minut na długość włosów, jednak olej rycynowy wysoko w składzie zrobił swoje i włosy miałam szorstkie i matowe, bardzo nieprzyjemne w dotyku. Za to na skórę głowy - cudo :) Powiem Wam, że nawet moje oporne na przyspieszacze porostu włosy ruszyły do przodu. Stosowałam ją jakoś 2 razy w tygodniu, kilka razy przed myciem włosów, później zaczęłam aplikować odżywkę normalnie po umyciu włosów szamponem, na 10-15 minut. Wmasowywałam ją ze 2 minuty, żeby dotarła do każdego zakamarka skóry głowy i zostawiałam na te kilkanaście minut. Kilka razy czułam ciepło i przyjemne mrowienie, nie wiem, który składnik może za to odpowiadać ;) Wyraźnie widzę, że włosy urosły mi szybciej, odrost nie kłamie :D Z pewnością nadal będę ją stosować właśnie na skórę głowy,  zauważyłam, że maski i odżywki aplikowane właśnie tam dużo ładniej przyspieszają porost w moim przypadku, niż olejki czy wcierki. Włosy nie są po niej przetłuszczone, ale jeśli zauważycie, że odżywka nałożona po umyciu szamponem i spłukana tylko wodą was obciąży - śmiało możecie ją położyć przed myciem, na godzinkę.





Współpraca z SATTVA AYURVEDA:



Lubicie indyjskie kosmetyki albo olejki? :) Całuję :*

5 komentarzy:

  1. Pierwszy raz widzę odżywke z lanolina w składzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Kasiu. Czy używałaś może jakiejś maski lub odżywki firmy Ovoc? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze słysze o tym, ale zainteresowałaś mnie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)