Hej hej Kochani :)
Muszę przyznać szczerze, że przez niemałe zamieszanie w moim życiu i przeprowadzkę dość mocno odpuściłam sobie olejowanie włosów - jeśli nałożyłam olej 3 razy w miesiącu, to było bardzo dobrze ;) Pamiętam, jak kiedyś stosowałam tę metodę pielęgnacji przed każdym myciem - nigdy nie miałam tak fajnie nawilżonych, dociążonych, gładkich i skręconych włosów, jak wtedy :) Postanowiłam się zmobilizować i publicznie podjąć wyzwanie: miesiąc olejowania włosów przed każdym myciem. Znając mnie pewnie będę głównie olejować na sucho, w okolicach weekendu może trafi się nawilżająca maska albo żel lniany pod olej ;)
Stosować będę głównie olej z pestek wiśni oraz olej sezamowy - chociaż zamówiłam dzisiaj także krokosza - a jest to mój ulubiony olej i pewnie też będzie miał swój udział w miesięcznym olejowaniu włosów przed każdym myciem :) Za miesiąc zdam relację, porobię zdjęcia i zobaczymy, czy włosy będą w lepszej kondycji :) Wyżej wymienione oleje znam i lubię, a jeśli dojdzie do nich ukochany krokosz, to powinno być już bardzo dobrze.
Czy ktoś chce do mnie dołączyć? W kupie raźniej :D Trzymajcie kciuki, całuję :*