Hej hej :)
Czas na opis moich niedzielnych włosowych działań :) Włosy potrzebowały już oczyszczenia, czułam to po smętniejszych końcówkach, ostatnio używam sporo rzeczy z quaternium i silikonami, które chyba się nadbudowały. Oczyściłam zatem fale szamponem piwnym z barwy dwukrotnie, następnie nałożyłam maskę biovaxa z keratyną i jedwabiem (zależało mi na mocniejszym skręcie tego dnia). Po jakiś 20 minutach zmyłam ją dokładnie, na ociekające wodą włosy nałożyłam kapkę odżywki lnianej z joanny. Odcisnęłam nadmiar wody rękami, wyprostowałam się, rozczesałam włosy palcami, zmoczyłam je jeszcze troszkę i zaczęłam ugniatanie z 2 groszkami męskiego żelu isany ze starym składem. Potem suszenie suszarką z dyfuzorem :)
Mycie: szampon barwa piwna x2
Odżywianie: maska biovax z keratyną i jedwabiem
Odżywka bs: joanna lniana
Stylizacja: żel męski isana
Włosięta całkiem przyjemnie się skręciły i delikatnie błyszczały, fale trzymały się od rana do wieczora, biovax proteinowy zawsze daje im takiego porządnego kopa :) W dotyku były troszeczkę bardziej suche, ale co tu się dziwić, dwa razy umyłam je naprawdę mocnym szamponem. Oczyszczenie było potrzebne i dzięki niemu włosy również odżyły, muszę o tym pamiętać, mimo mojej miłości do mycia odżywką ;)
Jak tam Wasze niedzielne włosy? :) Całuję :*
ale cudowne włosy *.*
OdpowiedzUsuńWwow, wyglądają super. Ja właśnie zdecydowałam się na ścięcie moich loczków, bo widzę cholerne przerzedzenia. Jutro wybieram się do fryzjera- jestem ciekawa co mi poradzi :/
OdpowiedzUsuńŁadne masz te włosy! Ja kiedyś starałam się o swoje, a teraz po prostu mi się nie chce ;/
OdpowiedzUsuńMimo oczyszczania widać nawilżenie:)
OdpowiedzUsuńwoow, świetny efekt ! :D
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy, skręt i błysk na medal
OdpowiedzUsuńale piękne !!! :) ,muszę poszukać jakiegoś Biowaxa na promocji ,bo strasznie mnie kusi ale u mnie w aptece chcą za neigo 19 za 250 ml :(
OdpowiedzUsuńŚliczne loczęta :) Lśnią jak szalone, widać, że zadbane i dopieszczone.
OdpowiedzUsuńPieknie blyszcza Kochana i jaki ladniutki skret :) Mi cos odechcialo sie prob z dyfuzorem ;)
OdpowiedzUsuńPiękne błyszczące loki :) Ja wczoraj robiłam drożdżową maskę na skalp :)
OdpowiedzUsuńJakie cudne. Błyszczą się nawet bez lampy! :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy właśnie potrzebują protein. Może skuszę się na tą maskę bo właśnie mam braki.
OdpowiedzUsuńAle pięknie błyszczą!
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować tego biovaxa :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że blask piękny to jeszcze wyglądają na bardzo gładkie! śliczne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blask:) Muszę chyba popróbować z tym dyfuzorem, bo ugniatanie samym żelem słabo mi wychodzi.
OdpowiedzUsuńsuper skręt, nie mogę uwierzyć, że wystarczy samo ugniatanie :) i jeszcze ten blask, super!
OdpowiedzUsuńPiękne, błyszczące włoski :) Na moich włosach również sprawdził się ten Biovax z keratyną i jedwabiem :)
OdpowiedzUsuńJa też dziś planuję oczyszczanie, ale z powodu skalpu. Byłam na wyjeździe i musiałam trochę przetrzymać włosy bez mycia (dzięki suchemu szamponowi nie było problemu z ich wyglądem), ale już się go domagają i skoro wróciłam, to biorę się za dokładne oczyszczenie :) U mnie hitem jest tu Isana Med z 5% mocznika! :)
OdpowiedzUsuńLoczki są mega :**
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :) Moze i ja go w koncu uzyje :) I chyba wróce do mycia odzywką jednak :) Wielki powrót Potters :D
OdpowiedzUsuńładne włoski ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie emissss.blogspot.com