Hej hej Kochane :)
Od jakiegoś czasu marzyła mi się zmiana koloru w kierunku czegoś mahoniowo-rudawego. Zdecydowałam się pohennować włosy - wybrałam hennę z amlą, oczywiście khadi :) Jaki efekt uzyskałam na moim naturalnym, mysim blondzie? :)
Włosy umyłam dwukrotnie szamponem farmony z żeń szeniem, następnie na wilgotne włosy nałożyłam odstaną przez noc hennę z amlą [a raczej nakładał mój W ;)]. Owinęłam głowę czepkiem foliowym i ręcznikiem, trzymałam tak 2 godziny, potem wzięłam się za zmywanie. Płukałam włosy wodą, dopóki nie leciała już bez koloru. Nie nakładałam już na nie potem żadnej odżywki, żeby kolor mógł się ładnie rozwinąć. Wysuszyłam suszarką. Włosy pachną nadal siankiem, fajny ten zapach :)
Jak przygotowałam hennę?
Wsypałam jakieś 75g proszku do szklanej miseczki, dodałam 3 łyżki soku z cytryny i dolewałam powoli wody (nie wrzątku, ale mocno gorącej), dokładnie mieszałam trzonkiem od drewnianej łyżki. Miałam trochę grudek, więc zmiksowałam mikserem z plastikowymi łopatkami ;) Zostawiłam mieszankę na jakieś 15 godzin, pod przykryciem.
Zdjęcie w słoneczku, bez lampy:
Jak widać, pohennowy przesusz trwa (choć nie jest tak źle jak myślałam), włosy zaolejuję i umyję dopiero jutro, więc muszę się przemęczyć :) Szkoda, że nie dodałam do mieszanki żadnej maseczki nawilżającej - na pewno to zrobię następnym razem. Kolorek wyszedł bardzo ciekawy i bardzo się sobie w nim podobam :) Do słońca jest bardziej rudawy z refleksami, w cieniu taki mahoniowy ;) Skóra głowy bardzo zadowolona, wręcz ukojona po krzywdzie, jaką jej zrobiłam balsamem koloryzującym z venity.
Jak tam Wasze niedzielne poczynania? Hennowałyście już włosy? :) Całuję :*
Świetny efekt :) Mam nadzieję, że szybko Ci się nie wypłucze.
OdpowiedzUsuńCzytałam, że po pierwszych razach lubi się szybko wypłukiwać, a potem jest coraz bardziej trwała :)
Usuńmi przy pierwszych 2 razach faktycznie troche sie wyplukiwal, pozniej juz wzarl sie na trwale. Mialam przerwe miedzy farbowaniami okolo 2 mcy i kolor na dlugosci byl nietkniety- a myje codziennie :)
UsuńFarbowałam kiedyś henną Venity na podobny kolor i przyznam, że trzymał się dłużej niż przy zwykłej farbie czerwonej.
UsuńU mnie niestety po 4 myciach zostały tylko delikatne refleksy po venicie ;)
UsuńKolor wyszedł super :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;)
UsuńWow, kolor wyszedł świetny! Bardzo fajnie wygląda, ciekawe jak się będzie trzymał :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że po 2 czy 3 hennowaniu zostanie ze mną na dłużej :D
UsuńMasz mój wymarzony kolor włosów! Piekny! :-)
OdpowiedzUsuńHenri :*
Usuńpiekny kolor :) ja wczoraj hennowalam, rowniez henna z amla. Z tym ze tym razem nie Khadi tylko naturalna henna kupiona w sklepie indyjskim i sproszkowana amla. moj sposob to dodanie do henny gliceryny i solidnej porcji zelu aloesowego. Wlosy przy splukiwaniu byly wyraznie nawilzone, przesuszu brak :) Dodawalam tez do henny miod i glutek lniany- tez minimalizuja przesusz ale aloes chyba najlepiej zadzialal :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie muszę następnym razem dorzucić jakiegoś nawilżacza do henny, choć przesusz już minął :)
UsuńKiedyś kochałam takie odcienie! Musisz wyglądać pięknie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi się podoba :):)
UsuńBardzo ładny kolor :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuńfajnieee, choć ja nie eksperymentuję i trzymam się naturalnego koloru ;)
OdpowiedzUsuńMi od dawna marzył się taki kolor :)
Usuńbardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńPiękny kolor Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuń:*
UsuńŚwietny kolor wyszedł!:)))
OdpowiedzUsuńI mi bardzo się podoba :)
UsuńBardzo ładny kolor. Właśnie taki chcę uzyskać ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie CI w takim będzie Michasiu :)
UsuńDuża zmiana. Masz zdrowe włosy, więc mam nadzieję, że szybko poradzisz sobie z przesuszem. ;]
OdpowiedzUsuńPrzesuszu już praktycznie nie ma na szczęście ;)
Usuńfajny kolorek. Kiedyś farbowałam henną, ale moje włosy niespecjalnie ją lubiły. A z kolei po drogeryjnych farbach wypadały garściami, więc przestałam farbować w ogóle i dobrze mi z ty, :)
OdpowiedzUsuńNaturalne kolory też są bardzo ładne, mi od dłuższego czasu marzyły się rudości :)
UsuńWow, kolor jest piękny!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńWow :D Odważny kolor :) Bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńJa się hennowałam w sobotę i pojutrze dopiero pierwsze mycie :D
Kiedyś nie byłabym tak odważna :):)
Usuńwow, ale kolorek :) podoba mi sie bardziej, niz poprzedni, ten z eksperymentu. :) jest naprawde super :) buziaki ;*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :* :)
UsuńPiekny kolor wyszedl Kochana :) Fajnie, ze i skalp zadowolony :)
OdpowiedzUsuńOj tak, skalp zachwycony :)
Usuńkolor ładny i to bardzo :) ja jeszcze nie próbowałam henny na włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMnie do henny przekonały właśnie rudości, dzisiaj przyszła moja czysta henna (bez dodatku amli), mam nadzieję, że będzie bardziej czerwonawo-rudawo :)
Łaaa, ale ładnie :) Zastanawiałam się nad henną, bo farbuje się na właśnie taki kolor, ale boje się, że za szybko będzie mi się wypłukiwało, gdzie drogeryjna farba na długości trzyma mi ładny kolor nawet 2 miesiące na długości. A mamuśka mnie nastraszyła z eksperymentowaniem z henna, że farba zwykła nie będzie się już tak trzymać i zaniechałam :) Ale kolorek doprawdy cudny!
OdpowiedzUsuńHenna ponoć po 2-3 hennowaniu trzyma się już dużo lepiej :D
Usuńjej <3 kolor piękny <3
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńGdybym miała jasne włosy to też bym się pewnie brała za hennę, ale moje wymagałyby jednak farby chemicznej, więc raczej żadnych eksperymentów nie planuję póki co... A szkoda, bo jak widzę takie zdjęcia jak Twoje, to aż zazdrość bierze ;)
OdpowiedzUsuńPiękne :) I jaka proporcje dalas?:) Ja chyba znowu bede hennowac :) Mieszanka gotowa w zamrazarce, wystarczy rozmrozic i nakladac :)
OdpowiedzUsuńA ja nawet nie wiem kochana, miałam tą gotową hennę z amlą od khadi ;)
Usuń