Hej hej Kochane :)
Postanowiłam zacząć częściej stylizować włosy :) Moje fale wraz z długością są większe, więc ładniejszym skrętem będę mogła się pochwalić za kilka miesięcy, ale już teraz postanowiłam o niego zadbać :)
Włosy po masce bananowej scandic, stylizowane męskim żelem isana ze starym składem:
Olejowanie:
W czerwcu królował olej ze słodkich migdałów z fitomedu (recenzja), nie olejuję jednak już tak często, jak wcześniej, wystarczy raz na tydzień :)
Mycie:
Przez większość miesiąca myłam włosy balsamem mrs. potters z lotosem i kolagenem. Oczywiście raz za czas - szampon rumiankowy barwy (recenzja).
Odżywianie:
*Balsam tybetański planeta organica -uwielbiam go prawie tak samo, jak tureckiego brata, na dniach zamieszczę recenzję :)
*Maska bananowa scandic - pięknie nawilża, wygładza i skręca, zachwycałam się nią tutaj.
*Kallos keratin - kolejna świetna maseczka. Nawilżenie, blask, skręt, dociążenie, brak puchu, coś pięknego :) Recenzja tutaj.
*Alverde odżywka z awokado i winogronem - jeszcze ją testuję, ale chyba nie będzie tak cudowna, jak wersja z morelą i cytryną.
*Fitomed odżywka do włosów suchych i normalnych - używana tylko na skórę głowy, ładnie przyspieszyła porost i delikatnie nawilżyła skalp. Recenzja znajduje się tutaj.
Odżywka bs:
Nadal odżywka yves rocher do włosów kręconych z baobabem (recenzja). Daję dosłownie groszek, inaczej może obciążyć. Standardowo też joanna naturia z lnem i rumiankiem (recenzja), kiedy stylizuję włosy w fale.
Końcówki:
Najczęściej kuracja marokańska z avonu :) Albo nic.
Stylizacja:
Żel męski isana ze starym składem (recenzja tutaj), czasem też na prosto, bez stylizacji.
Płukanka:
Praktycznie żadnej nie robiłam w tym miesiącu.
Porost:
Nadal biorę tabletki skrzypoptima, dają rewelacyjne efekty :)
Jak Wasze włosy czuły się w czerwcu? ;)Całuję :*
Jak Wasze włosy czuły się w czerwcu? ;)Całuję :*
Loczki zachwycają jak zwykle :)
OdpowiedzUsuń:) :*
Usuńwidać że są mięciutkie i błyszczące :)
OdpowiedzUsuń:):*
UsuńZgadzam się , wyglądają na bardzo miękkie :)
UsuńTeż tak myslę ;)
UsuńI loczki są słodkie ;)
Boże jakie Ty masz piękne włosy Kasiu ♥ Widać, że są takie mięciusie, nawilżone, rzadko się widzi tak zadbane loki :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję balsamu tybetańskiego :)
Dziękuję, dziękuję za tak kochane słowa :*
UsuńJakie już długie! I kolor przepiękny, ten brązowy odcień to zasługa maski brązowej marion? Aż też mam na nią ochotę!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana ;*
UsuńTak mi się wydaje, że to właśnie zasługa marionowej maski, bo dalej używam jej tak gdzieś raz na tydzień, a wcześniej nie miałam takich refleksów :)
Wersja do czerwieni też jest :)
Jak gdzieś zobaczę to chętnie kupię. :)
UsuńMoja włosomaniactwo teraz się zaczęło na całego i już na lipiec nawet zrobiłam sobie tabelkę, gdzie będę zaznaczać co i kiedy robiłam, więc mam nadzieję, że to mnie zmotywuje do systematyczności w ich dbaniu :)
OdpowiedzUsuńAnwen organizuje akcję, pisałam o tym u siebie, więc może się przyłączysz? :)
Również mam takie tabelki, gdzie wpisuję, kiedy czego użyłam :)
UsuńWłaśnie myślę nad przyłączeniem się do płukankowej akcji, ale szczerze, nie wiem, czy będę mieć czas, synek ostatnio ma nieco gorszy okres, a za jakieś 2 tygodnie w domku pojawi się kolejna mała istotka (ale nie moja ;)).
bardzo mi się podobają Twoje włosy ;) widać, że o nie dbasz :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńRzeczywiście zbrązowiały! I wciąż cudnie lśnią, wyglądają naprawdę pięknie:)
OdpowiedzUsuńPrawda, że bardziej brązowe ;)
UsuńŚliczne masz te loczki, tylko pozazdrościć. :)
OdpowiedzUsuń:):*
UsuńPiękne masz te loki. Ja olejuję swoje na mokro olejkiem do masażu Altera, myję m.in. balsamem z aloesem mrs. Potter's i też widzę poprawę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jest lepiej :) Muszę zerknąć na inne alterrowe olejki, bo miałam jeden ;)
Usuńte tabletki skrzypooptima są z biedronki? Kiedyś takie tam widziałam.
OdpowiedzUsuńTak tak, z biedronki, mam w zapasie 3 opakowanie :)
UsuńJutro wyjeżdżam nad morze i zastanawiam się jaką maskę lub odżywkę warto zabrać za sobą? A do wyboru mam: Biovax naturalne oleje, Intensywna maska-okład Babci Agafii, Maskę arganową 8w1 Eweline, Złotą maskę ajuwerdyjską Planeta Organica i balsam rokitnikowy...wiem, spore zapasy :p Jak myślisz, która się spisze najlepiej w takich warunkach? :)
OdpowiedzUsuńA może polecasz jeszcze jakąś inną?
UsuńJak nad morze, to może złotą ajurwedyjską, ma silikony, więc powinna dobrze chronić włosy, w dodatku jest emolientowa :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDzięki za pomocną radę ;) A co powiesz o Nivea Long Repair?
UsuńTeż powinna spisać się bardzo dobrze ;)
UsuńUrocze masz te loczki :))
OdpowiedzUsuń:):*
UsuńTwoje loki za każdym razem robią na mnie wrażenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńLoki jak zawsze super. Zaczynam wątpić że uda mi się kiedyś takie uzyskać. :(
OdpowiedzUsuńPamiętasz, jak moje wyglądały na początku ;)
UsuńKasiu, alez cudny ten luzniejszy skret :) Nie musisz czekac kilku miesiecy, juz od dawna moglas nam sie chwalic pieknymi kreciolkami :) Poza tym, chyba sporo urosly? Balsam tybetanski i ja bardzo lubie, rowniez sie zbieram do recenzji ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kochana :)
UsuńUrosły urosły, ale wczoraj je troszkę sama podcięłam, bo nie widziały nożyczek od listopada zeszłego roku ;)
Cudne te Twoje loki Kachna,cudne..pozostaje mi tylko zazdrościć...:-) Monika.
OdpowiedzUsuń:):*
UsuńSliczne sliczne sliczne i jeszcze raz boskie :)
OdpowiedzUsuńPiekny kolor, loczki takie ze az sie chche je dotykac:)
OdpowiedzUsuń